"Chabry z Poligonu", czyli podsumowanie III kolejki Ekstraklasy

Pierwszy trener wyleciał po drugiej kolejce, po trzeciej miało wylecieć dwóch kolejnych, aż tu nagle się porobiło i okazuje się, że na zieloną trawkę najbliżej trenerowi Chojnackiemu.

Trener Grembocki zachował się bardzo nieuprzejmie, psując prezesowi Wojciechowskiemu misterną kombinację, a unikający pojedynku z Lechem trener Smuda wyszedł na... na trenera Smudę unikającego pojedynku z Lechem. Lech Poznań wrócił do Wronek, więc złośliwi mieli używanie, Wisła Kraków wróciła do Sosnowca, więc kibice mieli kłopot i pół dnia z głowy, a do Krakowa wrócił trener Lenczyk, więc kibice Cracovii mają problem natury estetyczno-egzystencjalnej. Ekstraklasa też ma problem - mecze III kolejki I ligi oglądało 10 000 więcej kibiców.

Sędziowie

Tacy sędziowie, jaka liga, a liga taka, jak piłkarze. Tylko pan Kenji Ogiya wciąż stoi osłupiały na boisku we Wronkach i powtarza: ''Jak to Gancarczyk 'oszukał'? Jak to 'symulował faul'? Jak to 'nie wstyd'?'' Pozostali śpią spokojnie, bo nawet jeśli - jak sędzia Borski - jedną połowę mieli fatalną, to przynajmniej drugą niezłą, więc się wyrównuje. Sędzia Małek bawił się w ''Teraz jestem aptekarzem, ale tak ogólnie to preferuję wychowanie bezstresowe'', Sędzia Jarzębak gubił się mocno, aż zgubił się całkiem, sędzia Siejewicz był prawie jak sędzia Jarzębak, sędzia Gil nudził się solidnie, bo wszystko było oczywiste, a sędziowie Radziszewski i Stefański emanowali spokojem, co w przypadku tego pierwszego dziwnym nie jest, a w przypadku drugiego nader dobrze rokuje. Większych kontrowersji nie stwierdzono, aczkolwiek ja bym bramkę dla Korony uznał.

Trenerzy

Trener Lesiak nie udusił swoich obrońców tylko dlatego, że nie mógł się zdecydować, od którego zacząć, trener Fornalak spoglądał w statystyki strzeleckie Piasta w poprzednim sezonie i upewniał się, czy sobie nie pomylił stadionów, trener Skorża miał krawat, za to trener Ulatowski nie miał. Trener Motyka powinien chyba pogadać z żonami piłkarzy, a trener Probierz krzyczał do zawodników, sędziego głównego, technicznego i kierownika drużyny równocześnie. Trener Lenczyk siał bon motami, bo to trener Lenczyk i on tak już ma, a trener Urban uznał, że gorsze jest lepsze niż dobre, bo... bo tak! Trener Fornalik pokazywał Niedzielana i mruczał: ''A co, Oleńka! A co!'', trener Zieliński nie wierzył własnym oczom, trener Grembocki krzyczał głośniej niż kibice i przebiegł przy linii bocznej więcej kilometrów niż obie drużyny razem wzięte, trener Szatałow był posępny, trener Chojnacki bezradny, trener Kafarski wściekły, trener Wieczorek cieszył się bardzo, a trener Tarasiewicz zabił kolejny niewinny bidon.

Jeźdźcy Bez Głowy

Do stopnia młodszego ułana awansowany zostaje obrońca Legii Warszawa Wojciech Szala . Jednocześnie przenosi się wyż.wym. do plutonu kuchennego, albowiem kontakt wyż.wym. z piłką grozi śmiercią lub kalectwem i to wszystkim na boisku.

Do stopnia starszego ułana awansowani zostają napastnicy Bartosz Ślusarski i Paweł Buśkiewicz , bo jeśli ma się notoryczne ''sam na sam z bramkarzem'', to się jednak nie duma ''och, jejku, co pan sobie o mnie pomyśli''.

Do stopnia wachmistrza awansowany zostaje obrońca Lechii Gdańsk Peter Cvirik , który gdyby włożył tyle samo energii w gonienie napastników Odry, ile włożył w pyskowanie sędziemu, to Bueno z Radzinevicziusem pierwszy kontakt z piłką mieliby w październiku. A gdyby włożył tyle energii w pyskowanie sędziemu, ile włożył w gonienie napastników Odry, to sędzia Siejewicz w październiku klęczałby mu na klacie i szarpiąc za koszulkę krzyczałby: ''Niech pan coś wreszcie powie! Proszę''!

Do stopnia wachmistrza awansowany zostaje Sławomir Peszko . Stosunkiem głosów 2:4.

Obrona Zagłębia Lubin została przeniesiona do batalionu kulturalnego i w najbliższym czasie pod nazwą ''Filipinki'' wystąpi na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej z piosenką: ''Jedno wspólne imię mamy, w głowie kpinki, przez to się nie odróżniamy - my dziewczynki. Dzień pod dniu, tak jak dziś, rąsia w rąsię. Jeden cel, wspólna myśl, warkoczyki, buzie w pąsie!''. Próby trwają .

Bramka kolejki

22 bramki w ośmiu spotkaniach, to całkiem przyzwoita średnia, a w dodatku cztery bramki strzelili zawodnicy Piasta Gliwice. Cztery. Piast Gliwice. W jednym meczu. Tu następuje histeryczny atak śmiechu, połączony ze szczypaniem się w łydkę. 6 bramek strzelili obrońcy, w tym dwie obrońcy Wisły Kraków, ale to już jest normalne. Najefektowniej wśród obrońców wypadli Tomasz Jodłowiec i Krzysztof Wołczek , ale to też staje się normalne. Swojego 124. gola w lidze strzelił Tomasz Frankowski i to już jest nie tylko normalne, ale wręcz tradycyjne. Wreszcie bramkę strzelił Paweł Brożek - w obecnym sezonie to wydarzenie na miarę bramki Sławomira Olszara czy Iljana Micanskiego . Spokojem i szybkością zaimponował Milan Nikolić , aczkolwiek złośliwi mówią, że był szybszy niż Arboleda, bo po prostu nie wiedział, że to Arboleda jest szybszy niż on. Efektownego gola strzelił Arce Artur Sobiech , okrutnego bardzo wpakował Lechowi Filip Ivanovski , chirurgicznie precyzyjnego zdobył Sławomir Peszko , a na Poligonowym Podium Subiektywnym kolejność jest następująca:

Miejsce trzecie - Tomas Radzineviczius z zimną krwią jednym strzałem morduje Mateusza Bąka, Huberta Wołąkiewicza, człapiącego Krzysztofa Bąka i pełznącego Petera Cvirika.

Miejsce drugie - Wilczek trafia Ptaka , czyli... aha, niektórzy jeszcze czytają trylogię husycką Sapkowskiego. Dobra, to nie będzie wyjaśnień.

Miejsce pierwsze - Marcelo Sarvas czyli techniczna perełeczka , wobec której bezradni byli Manuel Arboleda i Grzegorz Kasprzik.

Cytat kolejki

Tomasz Sokołowski: ''Oczko było w zasięgu ręki''.

Ale mu się jednak nie odlepiło. Temu Ruchu.

Jurij Szatałow: ''Trzeba zwrócić uwagę na boki zawodników Śląska''.

Bo jeśli mają tam ryby siną farbą kłute... A, nie to nie na bokach. I nie oni.

Hermes: [...]!!!

''Jak zostać Rogerem'' - poradnik w dwóch słowach.

Stefan Majewski: ''Na pewno są to trudne spotkania, gdy w jednej i drugiej drużynie gra kilku zawodników''.

A takie warcaby? Tam z każdej strony jest aż po osiem pionów!

KS Szacuneczek (czyli jedenastka kolejki)

Sebastian Przyrowski (Polonia Warszawa) - Arkadiusz Mysona (Lechia Gdańsk), Marcelo Guedes (Wisła Kraków), Kamil Glik (Piast Gliwice), Krzysztof Wołczek (Śląsk Wrocław) - Przemysław Łudziński (Piast Gliwice), Kamil Wilczek (Piast Gliwice), Marcelo Sarvas (Polonia Warszawa) , Sławomir Peszko (Lech Poznań) - Tomasz Frankowski (Jagiellonia Białystok), Andrzej Niedzielan (Ruch Chorzów)

LZS Badziewko (czyli kolejkowe niewypały)

Aleksander Ptak (Zagłębie Lubin) - Przemysław Kocot (Zagłębie Lubin), Wojciech Szala (Legia Warszawa), Peter Cvirik (Lechia Gdańsk), Jakub Rzeźniczak (Legia Warszawa) - Michał Goliński (Zagłębie Lubin), Maciej Iwański  (Legia Warszawa), Adrian Mrowiec (Arka Gdynia), Paweł Nowak (Lechia Gdańsk) - Bartosz Ślusarski (Cracovia), Marcin Mięciel (Legia Warszawa)

''Wygraj Ligę'' - wieści z frontu

KS Poligon pnie się w górę - z 89 punktami na koncie zajmuje miejsce 5298 i niech żyje Brazylia, która dała muzyce Heitora Villa-Lobosa oraz Cibelle , siatkówce - Gibę i Gustavo, a Wiśle Kraków - Marcelo Guedesa, który oby tak dalej. W dodatku dzięki przekroczeniu granicy 50 punktów mogę wydać dwa miliony złotych na transfery i miejmy nadzieję, że będę podejmował decyzje szybsze i bardziej zdecydowane niż Wisła Kraków w sprawie bramkarzy.

LZS Borat rozczarowuje potężnie. Najpierw gola strzelił Polczak, w III kolejce to samo zrobił Radzineviczius, Balaza wyceniono mi na 8 punktów, Kokoszke i Trałkę na 6. A gdzie te żółte kartki, hę? Gdzie czerwone? Gdzie porażki? Co to za 52 punkty i awans na miejsce 18 715? (czyli aż o 1040 pozycji)? Oj, bo się pogniewamy i pójdę na łatwiznę, kupując na kilogramy defensywę Zagłębia Lubin.

PS okolicznościowe. Pierwsze urodziny obchodzi dziś klub szczecińskiej B-klasy KS Wołczkowo-Bezrzecze . Piłkarskiemu milusińskiemu ''Poligon'' życzy suchych pieluszek... przepraszam, suchego boiska, zwycięstw nad Orłem Małkocin, awansu do A-klasy i żeby wreszcie znaleźli się dogoni sparingpartnerzy.

Dziewiąte urodziny obchodzi LKS Suchy Dwór (wrocławska klasa C). Jubilatowi ''Poligon'' życzy, by nigdy więcej nie musiał zawieszać działalności, by wrócił do klasy A i dorobił się wreszcie strony internetowej i herbu.

11 rocznicę powstania obchodzi dziś Heko Czermno - klub, który swego czasu był niemałą sensacją, szedł jak burza (dotarł aż do II ligi), Grzegorz Piechna zdobywał dlań tytuł króla strzelców III ligi, a zaplecze treningowo-szkoleniowe ma na poziomie, że ho!ho!ho! Z okazji urodzin ''Poligon'' życzy Heko wyjścia z dołka organizacyjno-okręgowego, powrotu do II ligi i kolejnych świetnych snajperów.

Andrzej Kałwa

Poligon to rubryka Z czuba.pl w której Andrzej Kałwa pisze o polskiej ligowej rzeczywistości, która jaka jest - każdy widzi, a niektórzy nawet sądzą, że ją rozumieją.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.