MŚ 2010. Grupa C: Słowenia, czyli wszystkie światła na Kirma

Słowenia tak Polaków zlała w w eliminacjach, że aż wstyd to przypominać. Jeśli ktoś chowa urazę do nazbyt surowego nauczyciela, oczywiście ma do tego pełne prawo. Ale jeśli ktoś nie chce kibicować Słowenii, to powinien choć jednemu piłkarzowi. Andraż Kirm to bowiem nasza jedyna nadzieja na ekstraklasowy gol podczas mistrzostw świata.

Szeroka kadra:

Bramkarze: Samir Handanovic (Udinese), Jasmin Handanovic (Mantova), Aleksander Seliga (Sparta Rotterdam), Jan Koprivec (Maribor)

Obrońcy: Bojan Jokic (Chievo Verona), Marko Suler (Ghent), Bostjan Cesar (Grenoble), Branko Ilic (Lokomotiv Moscow), Matej Mavric (Koblenz), Dejan Kelhar (Cercle Brugge), Elvedin Dzinic (Maribor), Miso Brecko (Cologne), Aleksandar Rajcevic (Koper), Suad Filekovic (Maribor)

Pomocnicy: Andraż Kirm (Wisła Kraków), Andrej Komac (Maccabi Tel Aviv), Rene Krhin (Inter Mediolan), Mirnes Sisic (Giannina), Darjan Matic (Rapid Bucharest), Dare Vrsic (Koper), Dalibor Stevanovic (Vitesse Arnhem), Robert Koren (West Bromwich Albion), Aleksander Radosavljevic (Larissa), Valter Birsa (Auxerre)

Napastnicy: Milivoje Novakovic (Cologne), Zlatko Dedic (VfL Bochum), Zlatan Ljubijankic (Ghent), Nejc Pecnik (Nacional), Miran Burgic (AIK Solna), Tim Matavz (Groningen).

Trzej przyjaciele z boiska

Andraż Kirm, nasz jedynak z polskiej ligi na mistrzostwach świata, jeśli chodzi o piłkarzy z pola, w Wiśle zachwycał rzadko , ale w reprezentacji miejsce ma pewne. Może więc, chwilowo, Kirma nic teraz nie gryzie ? Piłkarze z polskiej ligi, konkretnie z poznańskiego Lecha, grali też przeciw bramkarzowi Słowenii, Samirowi Handanoviciowi. Handanović staje bowiem w bramce Udinese Calcio. A bronienie idzie mu ponoć na tyle dobrze, że podpytywał o niego Bayern. Wielkim talentem jest ponoć Rene Krhina z Interu , a z meczów Auxerre polscy kibice muszą kojarzyć Valtera Birsę. Valter Birsa to też jednak postać, o której koniecznie trzeba wspomnieć ze względu na zachowanie fair play podczas meczu z Olympique Marsylia. W trakcie spotkania słoweński napastnik został powalony przypadkowo przez Bakariego Kone, za co arbiter wyrzucił tego drugiego z boiska. Po chwili cofnął swą decyzję po konsultacji z Birsą, który stwierdził, że nie było uderzenia łokciem.

Chwila chwały z eliminacji

Wspominanie batów 3:0 nad Polską byłoby jawnym masochizmem. Przejdę więc od razu do baraży z Rosją, w których Słoweńcy musieli zagrać pomimo

zwycięstwa 2:0 ze Słowacją

(potem jednak był samobój Gancarczyka i radość południowych sąsiadów). Przed dwumeczem z Rosją, zdecydowanym faworytem była Sborna, półfinaliści EURO 2008. I w Moskwie było już 2:0 dla gospodarzy, gdy w 88. minucie, jak diabeł z pudełka wyskoczył Nejc Pecnik.

Porażka 1:2 na wyjeździe? To lubię, rzekłem, to lubię. W rewanżu Słoweńcom wystarczał jeden gol strzelony, przy żadnym straconym. Tak właśnie się stało, a katem Rosjan okazał się Zlatko Dedić.

Fajny mecz kiedyś panowie zagraliście

Bo Słoweńcy to w ogóle lubią baraże. Na pierwszą wielką imprezę piłkarską, EURO 2000, pojechali po wyeliminowaniu Ukrainy ( 2:1 po cudownym golu Acimovicia i 1:1), a i pierwszy start w mistrzostwach świata - dwa lata później - zostały wywalczony w barażach. Niespodzianka była jeszcze większa, bo Rumuni byli jednak wtedy aktualnymi ćwierćfinalistami ME. Gheorghe Hagi na ławce trenerskiej nie przyniósł im jednak szczęścia. Pierwszy mecz u siebie znów Słoweńcy wygrali 2:1 i znów gola strzelił Acimović . A w rewanżu? W rewanżu długo utrzymywał się wynik 0:0, aż nadeszła 65. minuta. Wyobraźcie sobie napastnika, który strzela swojego pierwszego gola w reprezentacji dopiero w 53. meczu w reprezentacji. Napastnika, który w sumie zamknie bilans w kadrze na 65 grach i jednym golu. Za to golu, na wagę awansu na mistrzostwa świata. W imieniu dwuosobowego fan clubu z Poznania witam na scenie... Przed Państwem, Mladen Rudonja !

Aha, Rumuni potem wyrównali, ale nic im to już nie dało.

Z Czuba typuje mętnie

W sześciu meczach mistrzostw Europy i świata Słoweńcy nie odnieśli jeszcze zwycięstwa. Najlepszą okazją do triumfu będzie dla nich pierwszy mecz turnieju w RPA - z Algierią. Liczę nawet na to, że wygra Slovenija. Ale w konfrontacjach z Anglią i USA, większych szans nie widzę. Czyli trzecie miejsce w grupie.

Nikomu niepotrzebna ciekawostka

Całkowitym zakazem objęto w Słowenii fajerwerki. Nie wolno ich sprzedawać, posiadać, ani odpalać. Najniższa grzywna to 400 euro, ale za odpalenie fajerwerków kara może wynieść nawet 1,2 tys. euro. Za złamanie zakazu sprzedaży firmom grozi nawet 50 tysięcy euro grzywny. Władze twierdzą, że chodzi im o zapobieżenie obrażeniom i stratom materialnym, powodowanym co roku przez nieostrożne obchodzenie się z fajerwerkami.

Bartosz Nosal

Zostań ekspertem Z Czuba.pl, relacjonuj z nami mundial

Uważasz, że robienie relacji Z Czuba jest fajne? Masz rację. Chcesz się przekonać o tym, że masz rację? Nic prostszego - zostań ekspertem Z Czuba.pl od wybranej drużyny mundialowej i relacjonuj z nami jej mecze. Od dziecka kręci Cię liga algierska? Nikt od Ciebie nie orientuje się lepiej w niuansach powołań do kadry Hondurasu? W pogoni za słońcem udałeś/-łaś się do Nowej Zelandii i okazało się tam tak fajnie, że mieszkasz tam od lat? Jeśli tak - podziel się swoją wiedzą . A do tego, wygrywaj nagrody.

Komu kibicujesz

Oprócz udziału w naszym konkursie możecie też wziąć udział w wyborze drużyny idealnej do tego, żeby jej zastępczo kibicować pod nieobecność reprezentacji Polski. Takiej drużyny szukamy w ramach akcji ''Komu kibicujesz'' . Tam też możecie wesprzeć ''swoją'' drużynę - może właśnie ona zwycięży w plebiscycie.

20.05.2010 16:00

Fot. THANASSIS STAVRAKIS AP

Z reprezentacją Grecji mam problem, panie doktorze. Oczywiście bolą mnie zęby, gdy oglądam ich mecze. Jednocześnie jednak ich triumf na EURO 2004 daje mi pewien cień nadziei, że drużyna średnia czy przeciętna, ale perfekcyjnie zorganizowana, może wygrać wielki turniej. I że może kiedyś dożyję czasów, gdy takim zespołem będzie Polska.

Szeroka kadra

Bramkarze : Michalis Sifakis (Aris Saloniki), Alexandros Tzorvas (Panathinaikos), Kostas Chalkias (PAOK Saloniki)

Obrońcy : Giorgos Seitaridis (Panathinaikos), Loukas Vintra (Panathinaikos), Evangelos Moras (Bologna), Socrates Papastathopoulos (Genoa), Sotiris Kyrgiakos (Liverpool), Avraam Papadopoulos (Olympiakos), Vasilis Torosidis (Olympiakos), Nikos Spiropoulos (Panathinaikos), Stelios Malezas (PAOK Saloniki), Giorgos Tzavellas (Panionios), Kostas Manolas (AEK Ateny), Giorgos Galitsios (Olympiakos), Stergos Marinos (Panathinaikos)

Pomocnicy : Kostas Katsouranis (Panathinaikos), Alexandros Tziolis (Siena), Giorgos Karagounis (Panathinaikos), Sotiris Ninis (Panathinaikos), Christos Patsatzoglou (Omonia), Grigoris Makos (AEK Ateny), Sakis Prittas (Aris Saloniki), Lazaros Christodoulopoulos (Panathinaikos)

Napastnicy : Angelos Charisteas (FC Nuernberg), Dimitris Salpigidis (Panathinaikos), Pantelis Kapetanos (Steaua Bukareszt), Theofanis Gekas (Hertha Berlin), Giorgos Samaras (Celtic), Kostas Mitroglou (Olympiakos)

Trzej przyjaciele z boiska:

W kadrze jest ciągle grupa Greków, którzy pamiętają Chaos zdobycie mistrzostwa Europy w 2004 roku. Ubolewam nad brakiem w bramce nieśmiertelnie siwego Nikopolidisa , to trochę jak pożegnanie Anglii z Peterem Shiltonem. O miejsce między słupkami walczą teraz Kostas Chalkias z PAOK Saloniki i Alexandros Tzorvas z Panathinaikosu. Chalkias ma dwa metry i był rezerwowym w PAO jeszcze w czasach Józefa Wandzika. Za to Tzorvas na boisku łapie nie tylko piłki, ale też...

Nie zmieniło się jednak to, że Grecy ciągle grają futbol na ochi zamiast na ne . Połowę goli (10 z 20) w grupie eliminacyjnej strzelił dla Greków Theofanis Gekas i został tym samym najlepszym strzelcem w europejskiej strefie. Gekas po udanym okresie w Panathinaikosie, szybko zrobił furorę na wypożyczeniu w VfL Bochum (20 goli w 32 meczach 1. Bundesligi), ale potem było już raczej gorzej. Transfer do Leverkusen za prawie 5 milionów euro okazał się ostatecznie niewypałem, a dramatycznie zrobiło się na wypożyczeniu w Portsmouth. Inaczej nie można bowiem określić faktu, że dwa razy więcej meczów zagrał w tym klubie Emmanuel Olisadebe (Olisadebe - dwa, Gekas - jeden). W zakończonym sezonie Gekas do spółki z Wichniarkiem i Piszczkiem nie uratowali Bundesligi dla Herthy Berlin, ale chyba specjalnie się tym nie przejmuje, bo już podpisał kwity z Eintrachtem Frankfurt. W każdym razie, Gekas jest największą nadzieją Greków na pierwszego gola w mistrzostwach świata, bo w 1994 roku, Hellas dostali od wszystkich baty do zera.

Wróć, jest jeszcze jedna osada jeden gość, którego grze będę się przyglądał z uwagą. Sformułowanie grecki Kaka trąci oksymoronem podobnego rzędu do pozdrowienia miłego poniedziałku , ale po rzuceniu okiem na możliwości 20-letniego Sotirisa Ninisa stwierdzam, że matka Grecja zbyt często takich dzieci nie rodzi.

Chwila chwały z eliminacji:

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.