MŚ 2010. Grupa H: Chile, czyli rewolucje Bielsy

Kibiców, którzy przestali śledzić losy reprezentacji Chile po mistrzostwach w 1998 roku, pewnie rozczaruję: w kadrze nie gra już duet Ivan Zamorano - Marcelo Salas. Ale i tak jest ciekawie, skoro bramkarz strzela gole, a w ataku bryluje piłkarz nie tyle gruby, o ile z nadwagą.

23-osobowa kadra

Bramkarze: Claudio Bravo (Real Sociedad), Miguel Pinto (Universidad de Chile), Luis Marin (Union Espanola)

Obrońcy: Waldo Ponce (Universidad Catolica), Gary Medel (Boca Juniors), Arturo Vidal (Bayer Leverkusen), Ismael Fuentes (Universidad Catolica), Pablo Contreras (PAOK), Gonzalo Jara (West Bromwich Albion), Mauricio Isla (Udinese),

Pomocnicy: Gonzalo Fierro (Flamengo), Carlos Carmona (Reggina), Rodrigo Millar (Flamengo), Marco Estrada (Universidad de Chile), Rodriguez Tello (Besiktas), Matias Fernandez (Sporting Lizbona), Jorge Valdivia (Al Ain)

Napastnicy: Mark Gonzalez (CSKA Moskwa), Jean Beausejour (America), Alexis Sanchez (Udinese), Esteban Paredes (Colo Colo), Humberto Suazo (Saragossa/Monterrey), Fabian Orellana (Xerez).

Trzej przyjaciele z boiska

Gość o wzroście 172 cm i wadze prawie 80 kg, teoretycznie mundial powinien spędzać na kanapie z browarem w dłoni. Humberto Suazo , a takimi właśnie parametrami charakteryzuje się najlepszy napastnik Chile, niektórzy nazywają wprost: grubasem. Jeśli jednak jakiś piłkarz zostaje najlepszym strzelcem strefy południowoamerykańskiej, to dla mnie może być nawet rozmiarów Tyrone'a-wcielenia zła . Suazo, który strzelił w eliminacjach 10 goli (w tym dwa Brazylii; tu filmik sprzed trzech lat, gdy robił tata-wariata z Canarinhos , ale gola nie zdobył), kontynuuje tradycję świetnych chilijskich napastników na literę S. Przez ostatnie pół roku Chilijczyk ośmieszał rywali Realu Saragossa,

ale teraz ponownie jest zawodnikiem meksykańskiego Monterrey.

O ile Suazo trudno nazwać demonem dynamiki, to do tego określenia idealnie pasuje Alexis Sanchez . Sanchez jest 21-letnim skrzydłowym, w barwach Udinese bawił się w kulig przeciw Lechowi w Poznaniu

i chyba słusznie nosi pseudonim El Nino Maravilla. Cudowny chłopiec, który w reprezentacji kraju debiutował jeszcze jako niepełnoletni.

Hiperrealizm, superrealizm lub fotorealizm - kierunek w malarstwie XX wieku, którego celem jest przedstawianie rzeczywistości z jak największą precyzją.

Claudio Bravo (ur. 1936) to chilijski malarz hiperrealistyczny .

Claudio Bravo (ur. 1983) to chilijski bramkarz hiperrealistyczny . Od 2006 roku broni w Realu Sociedad San Sebastian, w którego barwach strzelił nawet jednego gola. 14 lutego tego roku, w 14. min meczu, bramkarz RSSS pokonał bramkarza Tarragony.

Chwila chwały z eliminacji

Chile zajęło drugie miejsce w eliminacjach, tylko za Brazylią. Boliwię i Kolumbię gracze Marcelo Bielsy odprawili po 4:0, ale największą satysfakcję musiała przynieść selekcjonerowi wygrana z rodakami. Z Argentyną Chilijczycy wygrali 1:0, a akcja, po której Fabio Orellana strzelił gola, zaczęła się pod polem karnym ich drużyny, a skończyła się po wymianie dziesięciu podań.

Fajny mecz kiedyś panowie zagraliście

Nie wiem czy to był fajny mecz, ale dla Chile na pewno historyczny. W 1962 roku Chilijczycy byli gospodarzami mistrzostw świata i w ćwierćfinale spotkali się z ZSRR. A radzieckie narody miały wtedy w bramce Lwa Jaszyna. I przede wszystkim - mówimy o pierwszych mistrzach Europy (z 1960 roku). Chile dwa, ZSRR jeden .

Z Czuba typuje mętnie

Kibice w Chile wierzą w swoją reprezentację, a przede wszystkim wierzą w swojego selekcjonera. W sierpniu ubiegłego roku, powstała w Santiago partia polityczna Partido Revolucionario Bielsista. W deklaracji programowej zapisano:

Trzeba zrobić z życiem w Chile to, co Bielsa uczynił z naszym futbolem: dokonać rewolucji i odnowy. On nam pokazał, że chcieć to móc.

Na mundialu chcieć to móc nie wystarcza. Ale Chilijczycy też umieją. Po wyrównanej walce ze Szwajcarią, myślę, że Chile jednak wyjdzie z grupy.

Nikomu niepotrzebne... ciekawostki

W parku narodowym na południu Chile zniknęło jezioro o powierzchni 2 ha. Pozostał suchy, wielki krater. W końcu maja, podczas rutynowego, comiesięcznego obchodu parku narodowego Huemules na południu Chile, pięciu strażników parku nie mogło uwierzyć własnym oczom - jezioro, które od zawsze widywali w tym miejscu, zniknęło. Na dnie krateru zostało kilka dużych brył lodu, które zwykle unosiły się na wodach jeziora. "Nikt nie wie, co się stało" - powiedział Juan Jose Romero, szef służb odpowiedzialnych za lasy państwowe w najbardziej na południe położonym rejonie Chile, Magallanes y Antartica Chilena.

Ot, poprawki urbanistyczne. Jezioro damy tutaj, a te niech sobie stoi w zieleni.

Bartosz Nosal

Komu kibicujesz

Weź udział w wyborze drużyny idealnej do tego, żeby jej zastępczo kibicować pod nieobecność reprezentacji Polski. Takiej drużyny szukamy w ramach akcji ''Komu kibicujesz'' . Tam też możecie wesprzeć ''swoją'' drużynę - może właśnie ona zwycięży w plebiscycie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.