Jak skrzywdzić dziecko - z poradnika futbolowego fana

Jak się okazało, brazylijski pomocnik Felipe Melo ma syna. Ma syna, którego nazwał Lineker. To, co jednak dla angielskiego napastnika było sufitem dla Melo jest podłogą było nazwiskiem, dla małego Brazylijczyka jest imieniem. Lineker Melo - to nie brzmi do końca dumnie. Nie jest to jednak pierwszy i zapewne też nie ostatni przypadek, kiedy miłość do futbolu plus rodzice równa się ciężkie życie ich dzieci, zwłaszcza na pierwszych etapach edukacji.

Dennis Bergkamp - słynny holenderski napastnik urodził się jako jeszcze nie słynny holenderski napastnik, ale po prostu niewielkich rozmiarów Holender. Jego rodzice byli fanami futbolu w ogóle, a znanego przed laty z występów w Manchesterze United Szkota Denisa Lawa w szczególności. Jeden z amsterdamskich urzędników uznał jednak, że ''Denis'' to imię dobre dla osóbki, która w przyszłości będzie czytać Ciacha.net i oglądać ''Diabeł ubiera się u Prady'', a nie strzelać spektakularne bramki, więc zanim jeszcze młody Bergkamp zdołał zaprotestować (a może i zdołał, ale w jego wykonaniu brzmiało to wtedy po prostu jako ''Uaaaaaa''), dorobił mu jeszcze jedno ''n'' w imieniu.

Euzebiusz Smolarek - gdy ma się ojca piłkarza, można się czegoś takiego spodziewać. Wbrew pozorom imię polskiego reprezentanta nie wynikło z nadmiernego przywiązania Smolarka Włodzimierza do litery ''u'', ale z jego wielkiej admiracji dla ''Czarnej Perły'' Eusebio. Co wyszło z połączenia ''wolnego elektronu krążącego wokół jądra Zbyszka Bońka'' i ''Czarnej Perły''? ''Hash Bomber'' . Euzebiusz też postanowił się zemścić na potomku i swojemu dał na imię Messi. Naprawdę. Jego syn nazywa się Messi Smolarek .

Michel Platini Ferreira Mesquita - brazylijski napastnik urodził się w Minas Gerais w roku 1983, wtedy, kiedy to w barwach Juventusu Turyn brylował pewien Francuz nazwiskiem Michel Platini. Brazylijczyk mógł wybrać sobie wiele boiskowych przydomków - ''Ferreira'', ''Mesquita'', ''Ferreira Mesquita'', ''Mesquita Ferreira'' czy ''Nie jestem drugim Ronaldo'' (''Nao sou o segundo Ronaldo''). Poszedł jednak na łatwiznę i na jego koszulce widnieje... ''Michel Platini''. Od zeszłego roku napastnik gra w CSKA Sofia i ma w najbliższej przyszłości przyznać Polsce organizację EURO 2028. Swoją drogą diaspora kibiców Juventusu była w pierwszej połowie lat 80. liczniejsza niż jakakolwiek inna, a metody leczenia schorzeń psychiatrycznych mniej zaawansowane niż obecnie, bo rok po Platinim 2.0 w Tegucigalpie w Hondurasie na świat przyszedł nazwany po innej gwieździe ''Starej Damy''...

Oscar Boniek Garcia - który nazwisko ma po... Cóż, wiecie po kim. Prawoskrzydłowy hondurańskiej kadry, który pojechał na turniej do RPA znacznie bardziej niż polski futbol i rude wąsy ceni sobie jednak prawdopodobnie kulturę antyczną. Jedynymi klubami jakie miał w swojej karierze były grające w jego ojczyźnie drużyny Olimpii i Marathonu.

Edson Buddle - 29-letni napastnik Los Angeles Galaxy jest już po trzech występach w kadrze USA i po strzeleniu dla tej reprezentacji dwóch bramek. Jeśli już jesteśmy z kolei w kategorii ''po'' - imię ma po Pelem. Znaczy po Edsonie Arantesie de Nascimento, bo tak naprawdę nazywał się ''Król futbolu''. I tu nieistotna ciekawostka - sam Pele ma z kolei imię po Thomasie Edisonie, który dał ludzkości żarówkę (pierwowzór dzisiejszych halogenów), fonograf (pierwowzór dzisiejszych odtwarzaczy MP3) i Diego Milito (pierwowzór dzisiejszego Sebastiana Mili).

Sokrates Ljoekelsoey - tak nazywa się syn znanego norweskiego skoczka narciarskiego i zarazem swojego taty, Roara. Chcę wierzyć, że imię ma nie po jakimś Greku , który nie pozostawił po sobie żadnego namacalnego dzieła czyli Angelosie Charisteasie , a po piłkarzu , który zostawił po sobie wielu bramkarzy z wyrazem osłupienia na twarzy podziwiających jak po jego strzale piętką piłka ląduje w siatce.

Leandro dos Santos de Jesus - ''Makelele'' i Leandro Almeida Borges - ''Leandro Makelele'' - z cyklu ''Zrób sobie krzywdę sam''. Dwóch 25-letnich brazylijskich defensywnych pomocników, którzy nazwali się po innym świetnym defensywnym pomocniku. Żeby wszystko było jeszcze dziwniejsze, obu brazylijskich Makelele grało razem w 2007 roku w portugalskim Beira Mar, które pobiło w tym momencie światowy rekord klubów piłkarskich w posiadaniu w składzie Makelele, bijąc poprzedni najlepszy wynik o jednego.

Łukasz Miszewski

Copyright © Agora SA