Siedem rzeczy, które warto wiedzieć o nowozelandzkim futbolu

Szansę Nowej Zelandii na ugranie czegokolwiek w RPA określano przed mistrzostwami jako ''Hahahahahaha''. Teraz już nikt się nie śmieje, zwłaszcza Słowacy i Włosi. Sklasyfikowani na 78. miejscu w rankingu FIFA All Whites po dwóch kolejkach fazy grupowej wciąż mają realne szanse na awans do 1/8 finału. A piłkarze tej kadry wyprzedzili w światowych rankingach zawziętości i niezłomności pittbulle, bulteriery i Jerzego Połomskiego. Coś zatem warto o nich oraz ich futbolu wiedzieć. I w tym właśnie miejscu Z Czuba.pl przychodzi Wam z pomocą.

1. Cała liga nowozelandzka to zaledwie osiem zespołów - Auckland City, Canterbury United, Hawke`s Bay United, Otago United, Team Wellington, Waikato FC, Waitakere United i YoungHeart Manawatu. Najlepszy zespół z Nowej Zelandii - Wellington Phoenix - gra w lidze australijskiej, bo trochę mu wstyd występować w ojczyźnie.

2. W całej Nowej Zelandii jest zaledwie 25 zawodowych piłkarzy - to mniej niż w składzie wielu klubów polskiej Ekstraklasy. Jak łatwo policzyć, trzy kontuzje powodują już, że na MŚ muszą zostać powołani amatorzy. Dla porównania - we Włoszech profesjonalnych kopaczy jest 3541.

3. W ostatnich latach Nowa Zelandia poszła tropem Francji i Niemiec, tylko że tak w sumie bardziej poniekąd niż do końca. W kadrze All Whites na południowoafrykański mundial znaleźli się reprezentanci angielskich młodzieżówek Tommy Smith i Rory Fallon, reprezentujący na szczeblu młodzieżowym barwy Szkocji Michael McGlinchey oraz Winston Reid, który w drużynach Danii U-19, U-20 i U-21 rozegrał łącznie 15 spotkań. Z tym, że cała czwórka to Nowozelandczycy z krwi i kości. Wszyscy oprócz Smitha urodzili się w Australii 2.0, a i sam Tommy ma rodziców, którzy gdyby tylko mieli metki, to byłoby na nich napisane ''100% Kiwi''. Dodatkowo ojciec bohatera baraży z Bahrajnem Rory`ego Fallona, Kevin, był asystentem trenera reprezentacji na poprzednim mundialu, na którym grała reprezentacja Nowej Zelandii - w roku 1982.

4. Występ na boiskach Hiszpanii nie był dla All Whites szczególnie udany - po porażkach 2:5 ze Szkocją, 0:3 z ZSRR i 0:4 z Brazylią, ekipa z Antypodów zajęła, jak łatwo się domyśleć, ostatnie miejsce w grupie z beznadziejnym bilansem bramkowym 2:12. Także bez względu na wynik ostatniego grupowego meczu - z Paragwajem - Kiwis, którzy mają już na swoim koncie dwa wywalczone w RPA punkty, do domu powrócą i tak jako bohaterowie.

5. Najwyżej w historii w rankingu FIFA była Nowa Zelandia w sierpniu 2002 roku - było to 47. miejsce. We wrześniu 2007 spadła z kolei na pozycję numer 156, najniższą w swoich dziejach. Niżej była wtedy już tylko reprezentacja posągów z Wyspy Wielkanocnej.

6. Jeśli chodzi o barwy klubowe, jakie reprezentują Nowozelandczycy - pięciu ze składu na MŚ 2010 gra na co dzień w Wellington Phoenix, a czterech gra w innych klubach ligi australijskiej. Również czterech kadrowiczów mają zespoły z ligi nowozelandzkiej - dwóch Team Wellington i po jednym Auckland FC i Canterbury United. Pomocnik David Mulligan w ogóle nie ma klubu. Kapitan Ryan Nelsen jest kapitanem również w Premier League, dzielnie nosząc swoją opaskę w Blackburn Rovers. Trzech Kiwis grało w zakończonym niedawno sezonie w drugiej lidze angielskiej - Tommy Smith w Ipswich Town, Chris Killen w Middlesbrough a Chris Wood w West Bromwich Albion. Rory Fallon to napastnik trzecioligowego angielskiego Plymouth Argyle. Obrońca Andrew Boyne jest piłkarzem New York Red Bulls, a wspomniany już Winston Reid kopie w duńskim FC Midtjylland. Cóż, ciężko uznać ten skład za imponujący. Naprawdę.

7. Istnieje też kobieca reprezentacja piłkarska Nowej Zelandii. Jest na 23. miejscu w światowym rankingu i również dwa razy grała w mistrzostwach świata. Bez sukcesów.

Łukasz Miszewski

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.