O tym, że MŚ w RPA są przeklęte pisaliśmy już w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości. Teraz kolejne przekleństwo zaatakowało.
Oto Mick Jagger z zespołu The Rolling Stones, który swój pierwszy przebój napisał o meteorycie. Tym samym, który miliony lat temu wybił co do nogi i ogona wszystkie dinozaury poza tymi w PZPN-ie. Napisało, zaznaczmy, pięć minut po tym zdarzeniu. Mick kibicuje USA w spotkaniu 1/8 finału z Ghaną. Wynik? 2:1 dla afrykańskiego zespołu.
Jagger w towarzystwie byłego prezydenta USA Billa Clintona na mistrzostwach świata piłki nożnej w RPA AP/Matt Dunham
Tutaj Jagger wspiera Anglików w pojedynku z Niemcami. 4:1 dla chłopców Loewa.
AP/Kirsty Wigglesworth
Mick na meczu Brazylii z Chile, kibicujący Canarinhos. Chłopcy Dungi wygrali jeszcze 3:0.
AP/Ivan Sekretarev
Ale wokalista trzymał za nich usta kciuki też w kolejnym spotkaniu z Holandią. Oranje zwyciężyli Jaggerowych wybrańców 2:1.
I na deser Steven Tyler odchodzący i wracający w ostatnich miesiącach do Aerosmith niczym bumerang. Zdjęcie zrobione godziny przed łomotem 4:0, jaki spuścili albicelestes Niemcy.
CRYSTAL PICTURES/MT/MS/EAST NEWS/Crystal Pictures
I powiedzcie mi jeszcze, że to wcale nie jest podejrzane.
ŁM