Reklamy, które chcielibyśmy zobaczyć na koszulkach NBA

Mówi się, że dni koszulek NBA bez reklam są policzone. Mówi się, że tradycja tradycją, ale trzeba przecież z czegoś rodzinę wykarmić - dlatego w NBA niebawem na koszulkach oprócz znaczków i nazw zespołów zobaczymy nazwy produktów. Ciężko będzie się przyzwyczaić, ale jeśli reklama będzie odpowiednio dobrana do koszulki, może nie będzie to tak rażące. Mamy kilka propozycji.

Koszulka Żarów z Miami będzie świetnie prezentowała się z logiem producenta piekarników. Zwłaszcza na plecach Chrisa Bosha.

New York Knicks i pierwszy od wielu, wielu lat większy triumph.

Kevin Love trochę mniej niebezpieczny, niż zwykle.

AP/Jim Mone

Drużyna z Sacramento ma renomę niezbyt pracowitej, przesadnie wyluzowanej. Z burgerem na piersiach wzmocni się jeszcze to przekonanie.

Pierwsze skojarzenie, związane z nazwą zespołu jest oczywiste. Ale jest jeszcze drugie. Clippersi uważani są za drużynę, na której spoczywa klątwa. Według matematycznych rachunków dodanie klątwy reklamy Gillette powinno im przynieść szczęście, bo minus dodać minus równa się plus.

Spiro

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.