Pokaż jak kibicujesz i wygraj nagrodę - weź udział w konkursie
Portugalczyk zaliczył w sezonie 2011/2012 46 trafień, Argentyńczyk o cztery więcej. Dzięki temu przewaga odpowiednio Realu i Barcelony nad całą resztą tabeli była większa niż lewego łokcia Pawła Nastuli w starciu z całością Marcina Najmana.
Tabela La Liga w sezonie 2011/2012 fot. Internet
Znalazł się jednak fanatyk, który postanowił przeredagować tabelę, odejmując od wyników wszystkich spotkań bramki strzelone przez radosne duo supersnajperów. Efekt tego jest taki, że Real i tak zdobyłby mistrzostwo. A ''Duma Katalonii''? Załapałaby się zaledwie na ostatnie miejsce premiowane udziałem w eliminacjach europejskich pucharów.
Połowa naszej redakcji narzeka, że nowa tabela nie uwzględnia asyst. Druga połowa z kolei, że analiza ta nie uwzględnia tego, co by było, gdyby gole dla ''Królewskich'' i ''Nie-Królewskich'', zamiast dwóch największych gwiazd, zdobywali zupełnie inni napastnicy. Na przykład Paweł Buzała czy Saidi Niti...Nat...Ntibazkonkiza.