Andy Roddick znany jest z ciętego języka. Wiadomo również, że nie umie przegrywać. Kłóci się z sędziami regularnie, ale takiej tyrady, jak podczas meczu z Philippem Kohlschreiberem na AO 2008, chyba już więcej nie powtórzył.
Marat Safin w Australian Open 2004 wracał po kontuzji i nie była to rekonwalescencja, o jakiej marzył. W meczu drugiej rundy, przeciwko Toddowi Martinowi, nie wytrzymał.
Roddick potrafi psioczyć na decyzje sędziego również po wygranym meczu. W ubiegłym roku na koniec spotkania z Thomazem Belluccim puściły mu nerwy niemal tak bardzo, jak dwa lata wcześniej.
Gdy na Australian Open spotyka się Andy Roddick i Marat Safin - wiadomo, że nie będzie to dobry dzień dla sędziego prowadzącego spotkanie. Wybuchł ten, który przegrywał - w tym przypadku Marat Safin.