Sonda Z Czuba.pl: Po kogo z Ameryki Południowej spróbuje jeszcze sięgnąć Blackburn?

Blackburn w tym sezonie Premier League ma ujemny bilans bramkowy. Nic więc dziwnego, że władze klubu obok wzmocnień defensywy usilnie szukają także wzmocnień ofensywy swojego zespołu, choć trzeba przyznać, że oferty, które jak na razie składają, trącą trochę piłkarską nekrofilią. Taką rodem z Ameryki Południowej.

Najpierw Blackburn złożyło Milanowi propozycję kupna Ronaldinho , jeszcze zanim piłkarz dołączył do Flamengo. Brazylijski pomocnik to wprawdzie nadal błyskotliwy technik i piłkarski talent oglądany na kuli ziemskiej raz na kilka dekad, jednak niebawem skończy 31 lat, a ostatni dobry sezon rozegrał cztery lata temu. Od tego momentu cały czas rozczarowywał, mniej lub bardziej, i nie było chyba nikogo, kto by uważał, że Ronnie gra na swoim najwyższym możliwym poziomie. Jakby tego było mało, powszechnie znana jest jego motywacja do treningów i w ciągu ostatnich kilku lat Brazylijczyk zaliczył zdecydowanie więcej kolejek w barach całego świata niż na ligowych boiskach, strzelił więcej drinków niż goli i częściej wędrował do fryzjera i nocnych lokali niż w pole karne przeciwników.

Drugim wyborem Blackburn był Juan Roman Riquelme . Dwa lata starszy od Ronaldinho pomocnik Boca Juniors to geniusz panowania nad piłką. To również geniusz pokazywania trenerom i prezesom klubów, gdzie mogą sobie wsadzić swoje opinie na temat jego gry (tam gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę) i jak (głęboko). Zawodnik, który podczas pobytu w Villarrealu wybierał sobie treningi, bo nie miał czasu przyjeżdżać na wszystkie. Do tego prawdopodobnie najwolniejszy rozgrywający w historii futbolu, u którego określenie ''piorunujący kontratak'' wygląda jak polonez tańczony na studniówce. Z roku na rok zresztą coraz wolniejszy, ostatnio na boisku wyprzedzają go nawet lądolody.

Na szczęście dla szefów Blackburn Ameryka Południowa pełna jest młodych, zdolnych i perspektywicznych zawodników na lata. Rovers mogą na przykład podpisać kontrakt z...

Carlosem Valderramą

Połączenie drucianej szczotki do mycia naczyń z wąsem w stylu wczesnego Marka Leśniaka ...

...nie dało wbrew pozorom drucianej szczotki do mycia naczyń z wąsem w stylu wczesnego Marka Leśniaka, ale coś co świetnie gra w piłkę.

 

Diego Maradoną

Jak Valderrama tylko z brodą zamiast szczotki. Poza tym obaj ewidentnie są ostatnio w formie.

 

Romario

W wieku 41 lat strzelił swoją tysięczną bramkę w karierze. Gracz, któremu niewątpliwie nie da się odmówić ambicji - przed końcem świata w 2012 roku zamierza mieć na swoim koncie 1666 trafień i przynajmniej jeszcze jedną reklamę chipsów .

Rivaldo

Mistrz świata, zwycięzca Ligi Mistrzów, piłkarz roku 1999, król strzelców Copa America, trzykrotny wicekról strzelców i dwukrotny mistrz Primera Division... Z drugiej strony ktoś, kto jeszcze całkiem niedawno spędził dwa lata grając w Bunyodkorze Taszkient może nie mieć oporów przed dołączeniem do Blackburn. I to nie tylko dlatego, że ten klub też ma nazwę zaczynającą się na literę ''B''.

Roberto Carlosa i Ronaldo

Obaj świetnie znają się z reprezentacji Brazylii, a jeszcze lepiej po wspólnym pobycie w Corinthians. Mało tego - wciąż potrafią zaskoczyć.

 

Pelego

Nie wolno lekceważyć kogoś uważanego przez wielu za jednego z najlepszych piłkarzy w historii. Zwłaszcza jeśli niedawno (w 1977) skończył mu się kontrakt. Znaczy niedawno z punktu widzenia trenera Piechniczka.

ŁM

Kogo jeszcze powinno spróbować zakontraktować Blackburn?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.