Shaqueel w piłkę grać potrafi i to na pewno nie gorzej niż będący obecnie na wypożyczeniu w Sunderlandzie Nicklas Bendtner...
...ale kopać futbolówkę woli w jednym z małych lokalnych klubików koło swojego domu niż w którejś z dziecięcych drużyn Arsenalu. I jego ojciec to rozumie.
- Szczerze muszę powiedzieć, że Shaqueel ma talent jeśli chodzi o piłkę. Widzę w nim dużo z siebie. Jego trener jest świetny. Arsenal zapraszał go kilkukrotnie do siebie, ale on woli grać w swoim klubie. Zależy mu na dobrej atmosferze w szatni. Tak jak mi - powiedział starszy van Persie. - Uwielbia też grać w golfa. Bierze lekcje i regularnie grywa sobie rundkę ze mną. A czasem nawet mnie ogrywa!
Można tę informację skwitować kilkoma wnioskami.
1. Arsenal jeśli chciałby coś w końcu wygrać rozpaczliwie potrzebuje jeszcze jednego takiego zawodnika jak van Persie. Albo po prostu kolejnego van Persiego. Może być i pięcioletni.
2. Czy to znaczy, że w Arsenalu nie ma dobrej atmosfery w szatni?
3. Znamy miłość Arsene`a Wengera do bardzo młodych zawodników, których może uformować tak jak chce i płacić im jak najmniej. Najlepiej w cukierkach. Jakże francuski trener musi teraz płakać w swoją wielką poduszkę.
4. Człowiek, który w 2011 roku miał w barwach ''Kanonierów'' średnio jedną bramkę na mecz we wszystkich rozgrywkach i lewą nogą mógłby ustawiać anteny satelitarne tak, żeby nie przepuszczały komentarza Dariusza Szpakowskiego, nie umie regularnie ogrywać pieciolatka w golfa?
5. Co to za imię Shaqueel? Czy to oznacza, że syn van Persiego teraz wygląda tak...
...a za 30 lat będzie wyglądał tak?
Shaquille O'Neal REUTERS/MARC SEROTA