Zczubelek.pl: Seks szkodzi piłkarzom, a przynajmniej Kevinowi-Prince`owi Boatengowi

W zeszłotygodniowych derbach Mediolanu Milan przegrał z Interem 0:1, a do tego wszystkiego rossoneri stracili także na cztery tygodnie Kevina-Prince`a Boatenga, który mecz skończył z urazem mięśnia uda. Jednak dziewczyna piłkarza, Melissa Satta twierdzi, że kontuzja ta nie wynikała wcale z trudów spotkania z lokalnym rywalem.

Satta to blisko 26-letnia modelka włoskiego pochodzenia urodzona w USA. Oprócz pozowania dla takich tytułów jak ''Maxim'' czy ''Sports Illustrated Swimsuit Issue'', robi także karierę w telewizji w kraju swoich przodków. A co się składa na włoską telewizję, nie trzeba chyba nikomu mówić - włoskie reklamy, dużo Włochów mówiących po włosku oraz jeszcze więcej roznegliżowanych Włoszek. Swego czasu Melissa dość długo była partnerką Christiana Vieriego, a obecnie zagięła parol na Boatenga. Nie mamy pojęcia, czym jest parol, jak się go zgina, ale w przypadku pomocnika Milanu podobno prowadzi go to do urazów.

- Powodem, dla którego on ciągle nabawia się kontuzji jest to, że uprawiamy seks od siedmiu do dziesięciu razy w tygodniu - powiedziała Satta w jednym z wywiadów, sugerując że większy wysiłek niż na boisku czeka ghanijskiego gracza w domu.

Władze Milanu nie skomentowały tej wypowiedzi. Może je zatkało. A my kończymy tego newsa o szkodliwości przedmeczowego seksu, przynajmniej dla Kevina-Prince`a Boatenga, klasycznie paroma zdjęciami Melissy Satty.

ŁM DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Agora SA