Krótka historia o tym, jak to Liverpool Stewarta Downinga przez YouTube`a kupił

Jak wiadomo, nie od dziś jesteśmy na Z Czuba przekonani, że żadna drużyna ze Stewartem Downingiem w składzie nie może liczyć na jakiekolwiek sukcesy. Przepraszamy, Liverpoolu i droga Anglio, it`s sad but true. Stewart, kupiony przed sezonem, wystąpił jak do tej pory 21 razy w barwach The Reds, zaliczając zero bramek i tyleż samo asyst. Zdecydowanie lepsza od jego popisów na murawie jest historia o tym, jak w ogóle do Liverpoolu trafił.

Podobno kiedy tylko właściciel The Reds John Henry (Amerykanin) oraz prezes Tom Werner (drugi Amerykanin) usłyszeli o zainteresowaniu klubu pozyskaniem Downinga z Aston Villi, postanowili poszperać nieco w sieci. I co tam znaleźli? To wideo.

Czyli najbardziej oczywisty fake od czasu poprzedniego najbardziej oczywistego fake`a.

- John i ja powiedzieliśmy ''O mój boże, ten zawodnik jest genialny, musimy coś zrobić, żeby go do nas ściągnąć'' - wspomina Werner.

Później Amerykanie wprawdzie odkryli, że wideo jest podkręcone, ale entuzjazm dla gracza Aston Villi im pozostał. Tak samo jak entuzjazm do wydania na niego góry pieniędzy. Stewart Downing kosztował ostatecznie około 18 milionów funtów. Ale kto wie? Może skoro nie jest taki dobry w futbol, to może chociaż w tym całym czymś o nazwie ''soccer'' jest wart takich pieniędzy?

ŁM

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.