Siedem brzęknięć wuwuzeli po drugiej kolejce PNA 2012

Afrykańscy piłkarze w drugiej kolejce mistrzostw kontynentu strzelili dwa razy więcej goli niż w pierwszej. I to pomimo kałuż oraz gry napastnika z polskiej ekstraklasy.

Chcieli wody? No to mają

W podsumowaniu pierwszej kolejki PNA pisaliśmy , że kadra Zambii została zakwaterowana w Gwinei Równikowej w hotelu bez wody. Druga kolejka rozpoczęła się od mocnego uderzenia z nieba i wody - na boisku - było aż nadto. Tak na oko na jakieś 75 minut opóźnienia obu meczów. Nie przeszkodziło to jednak piłkarzom wodnym z grupy A stworzyć niezłych do oglądania widowisk.

W pierwszym meczu w Bacie obyło się bez batów, ba - to Zambia dwa razy doprowadzała do remisu z Libią. Gracze Chipolopolo najpierw wpadli na to, że warto wykopać piłkę z kałuży wprost na strzał z woleja . Później, że lata trenowania, by być jak Marcin Mięciel mogą się przydać też do tego, by zaliczyć asystę przewrotką.

 

A później to już tylko Chris Katongo i jego salta. Dwóch panów robi zdjęcia, a dwóch nie. Wynik meczu Zambia - Libia to też 2:2.

Mecz Gwinei Równikowej z Senegalem przyniósł nie tylko króla symulki , ale przede wszystkim wielką sensację. Sensację, jeśli spojrzymy na kadry obu zespołów. Ale z przebiegu spotkania na pływalni zwycięstwo equatorialów 2:1 był zasłużone. Wydawało się, pomimo przeciętnej gry, Senegalczycy urwą się ze stryczka, bo w 84. minucie do remisu doprowadził Moussa Sow. ''So what?'' - spytał jednak obrońca David Alvarez ''Kily'' i w 94. minucie doprowadził swój cały kraj do ekstazy. Gwinea Równikowa w ćwierćfinale, Senegal jedzie do domu. I to już po dwóch meczach! Gdyby ktoś obstawił taki scenariusz u bukmachera za grubsze, dziś mógłby spłacić deficyt kilku afrykańskich krajów.

Punkty G: Gabon jak Gwinea Równikowa, znaczy Gospodarz

Gorszym gospodarzem nie chciał być Gabon, więc po niesamowitym meczu wyrolował Maroko. Marokańczycy znów zagrali dobry mecz (jak z Tunezją) i znów polegli. Tym razem jeszcze boleśniej niż w pierwszej kolejce, bo do 77. minuty prowadzili 1:0 (wtedy strzelił sobowtór Neymara , Pierre Aubameyang), a w 91. wyrównali na 2:2 ! Bruno Mbanangoye strzałem z rzutu wolnego w 97. minucie pokazał całe piękno Pucharu Narodów, a drużynie Erica Geretsa został płacz, zgrzytanie zębów i załapanie się na ostatnie wyprzedaże w Rabacie. Dwóch - teoretycznie - najsłabszych gospodarzy PNA od dawna nie podzieliło losu ostatnich gospodarzy austriacko-szwajcarskiego Euro i Tunezji w PNA 1994. Bo to ona jako ostatnia nie wyszła z grupy będąc gospodarzem turnieju.

2010: Angola - ćwierćfinał 2008: Ghana - III miejsce 2006: Egipt - I miejsce 2004: Tunezja - I miejsce 2002: Mali - IV miejsce 2000: Ghana - ćwierćfinał, Nigeria - finał 1998: Burkina Faso - IV miejsce 1996: RPA - I miejsce 1994: Tunezja - NIE WYSZŁA Z GRUPY?

Ci, co nie dali się pożreć...

Teraz Tunezja awansuje z grupy C razem z Gabonem. Rodacy Zakariego Lambo i Moussy Yahayi z Nigru walczyli z nią jednak naprawdę dzielnie, a kibice robili wielkie oczy.

Najpierw błysnął znany nam już z gola w pierwszej kolejce Youssef Msakni, potem ''błysnął'' bramkarz Tunezji, a w końcu - w 90. minucie, gola na 2:1 zdobył Jemaa. Gonitwie za strzelcem nie było końca .

 

?

Wojowniczo, a na dodatek z punktem, ze spotkania z Angolą wyszli niedoceniani Sudańczycy. Jestem w szoku, że jako swojego sukcesu nie odtrąbiła tego jeszcze Polska Myśl Szkoleniowa. Przecież niedawno selekcjonerem w Sudanie był Wojciech Łazarek (między 2002 a 2004 rokiem). Na remis 2:2 złożyło się dwa gole Bashira ''Bishy'' z Sudanu, dwa Manucho z Angoli i dwa tysiące błędów obrońców.

... i Botswana z sześcioma golami w plecy

To najwyższy rozmiar zwycięstwa/porażki na Pucharze Narodów Afryki od... 1970 roku! Wtedy Wybrzeże Kości Słoniowej pokonało Etiopię 6:1, a pięć goli zdobył Laurent Pokou. Botswana poległa, choć remisowała 1:1 po tym, jak sędzia pozwolił jej powtórzyć rzut karny. Pierwszą, nieudaną próbę sędzia anulował, bo bramkarz obronił wyszedł za bardzo przed linię bramkową. Do pół tuzina goli dołożył się też swoim kretyńskim zachowaniem Botswańczyk Patrick Motsepe, który siedem minut po wejściu na boisku, jeszcze przed przerwą brutalnym faulem poprosił sędziego możliwość obejrzenia czerwonej kartki.

To samo co ten pan, poproszę

Faworyci turnieju, Wybrzeże Kości Słoniowej i Ghana, w pierwszej kolejce wygrali po 1:0, a w drugiej po 2:0. Asamoah Gyan może nie umiał strzelić karnego z Urugwajem na mundialu, ale z wolnego meczu z Mali wcelował z precyzją do czwartego miejsca po przecinku.

 

?

Prezes bez koguta

Pokonanym przez Wybrzeże Kości Słoniowej była Burkina Faso. A najważniejszy z naszej perspektywy był oczywiście udział w meczu Prezesa Nakoulmy. Piłkarz Górnika Zabrze do 78. minuty, gdy został zmieniony, grał całkiem dobry mecz. Może nie na tyle dobry, by dostać koguta za najlepszego grajka meczu, ale dobry. Nakoulma trafił tym samym do ekskluzywnego grona piłkarzy, którzy podczas Pucharu Narodów Afryki reprezentowali polski klub. Burkina Faso szans na awans już nie ma, więc może szansę dostanie też Abdou Razack Traore z Lechii Gdańsk.

Trzecia kolejka o honor i rywala w ćwierćfinale

Grupa A jest już rozstrzygnięta, w grupie C Gabon i Tunezja pokłócą się, kto będzie pierwszy, a kto drugi. W grupie B - Sudan (1 pkt) spróbuje zrobić psikusa Angoli (4 pkt), a w grupie D Mali i Gwinea mają po trzy punkty, ale ci pierwsi za rywala mają Botswanę, a drudzy - Ghanę.

(wszystkie mecze o godz. 19)

30 stycznia (poniedziałek)

Sudan - Burkina Faso Wybrzeże Kości Słoniowej - Angola

31 stycznia (wtorek)

Gabon - Tunezja Niger - Maroko

1 lutego (środa)

Botswana - Mali Ghana - Gwinea

Poczytaj więcej o Pucharze Narodów Afryki 2012 na Z Czuba . Zobacz tabele na Sport.pl.

Bartosz Nosal

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.