Ludzie, łopaty i sól

W sobotę w Splicie mecz Hajduka z Szachtarem Donieck. Spotkanie o pietruszkę, na którym jednak gospodarzom bardzo zależy, bo w składzie przyjezdnych jest dwóch reprezentantów Chorwacji. Zaangażowanie organizatorów w tym przypadku jest bardzo istotnym czynnikiem stanowiącym "być albo nie być" wydarzenia, bo w Chorwacji pada śnieg i nie zamierza przestać, a podgrzewanie murawy non stop jest strasznie kosztowne. Dlatego wszyscy chwycili za łopaty i odśnieżają. Wszyscy. Nawet prezes klubu.

Prognozy pogody nie są korzystne, bowiem w piątek znów ma padać śnieg, ale mamy ludzi, łopaty, sól.

- tyle w temacie prezes Hajduka, Hrvoje Males. Ludzie, o których mówi, to pracownicy klubu, piłkarze drużyn młodzieżowych, kibice i dziennikarze. Piękna akcja, w którą ciężko było się nie zaangażować, skoro za łopatę złapał się sam prezes, dziarsko odśnieżający i solący na łamach chorwackich gazet.

W Szachtarze gra dwóch reprezentantów Chorwacji, Darijo Srna i Eduardo da Silva. Miejscowi kibice bardzo chcieliby ich zobaczyć na żywo, stąd zaangażowanie mimo mrozów (nawet -27 stopni Celsjusza), mimo śniegu - aury, do której Chorwaci nie są przyzwyczajeni. Dla Darijo Srny, byłego gracza Hajduka jest to również spotkanie priorytetowe i pewnie chętnie by chwycił za łopatę, gdyby to nie przełożyło się negatywnie na jego formę meczową.

- Mecz na pewno się odbędzie. Dla mnie to szczególna gra, bowiem obejrzą ją moi rodzice, brat, żona z córką i mnóstwo przyjaciół.

Zazdrościmy zaangażowania i trochę żałujemy, że prezes Legii, Paweł Kosmala i prezes Wisły, Bogdan Basałaj nie wzięli łopat i przygotowania Stadionu Narodowego w swoje ręce.

Spiro

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.