Mieszkający w Singapurze państwo (już teraz) Han lubią Liverpool. Można nawet zaryzykować tezę, że lubią Liverpool bardzo. Liverpool jest ważnym elementem ich związku, już choćby dlatego, że poznali się za sprawą singapurskiego fanklubu Liverpoolu. A potem... Cóż, jak mówi sama pani Han:
Pierwsze kroki przy dźwiękach ''You'll Never Walk Alone'' wyglądają tak:
Pani Han wyjaśniła jeszcze, że jednym z celów nakręcenia tego filmu było to, żeby...
Podejrzewam, że czują, szczególnie, że innym z powodów było zachęcenie ludzi do ''uczynienia swoich randek fajniejszymi dzięki rozmowie o Liverpoolu i kupowaniu gadżetów Liverpoolu''. Nie mam wątpliwości, że szczególnie ten fragment o kupowaniu jest szczególnie bliski sercom szefów klubu.
A państwo Han, kiedy akurat nie mają na sobie strojów ślubnych wyglądają tak:
Kibice Liverpoolu z Singapuru fot. internet
PM