Siedem mgnień Ligi Mistrzów

''Stało się, stało się to, co miało się stać'' - jak śpiewał przed laty poeta. Niespodzianek nie było, za to wątpliwości całkiem sporo. Teraz za to będą hiciory.

Wątpliwość kolejki

Nazwa tak naprawdę bałamutna, bo wątpliwości nie mam - drugi rzut karny dla Barcelony został podyktowany niesłusznie, rzekłem. Nesta ciągnął za koszulkę Busquetsa, Puyol powalił Nestę, w zasadzie nic nie wykroczyło poza klasyczne przepychanki w polu karnym przy stałym fragmencie gry. Przepisy mówią, że Nesta faulował? A co mówią o tym, co zrobił Puyol? Podyktowanie po tej sytuacji rzutu karnego, to jak pokazanie drugiej żółtej kartki zawodnikowi za to, że nie usłyszał gwizdka i kopnął piłkę - niby można, ale praktycznie się nie zdarza. Hm...

Brak wątpliwości kolejki

Ale żeby nie było - Barcelona awansowała zasłużenie, a jej przewaga nad zdziesiątkowanym Milanem chwilami była wręcz miażdżąca. Mistrzowie Włoch w półfinale byli wszystkiego przez dziewięć minut dwumeczu, w rewanżu gola strzelili po jedynym celnym strzale w całym meczu. Do tego dorzucił raptem jeden strzał niecelny. Naprawdę, to nie jest artyleria, którą da się pobić Barcelonę.

W ten sposób na naszych oczach wydarzyła się historia. Barcelona awansowała właśnie do półfinału Ligi Mistrzów po raz piąty z rzędu. Ostatnim klubem, który tego dokonał był Real Madryt. Udało mu się to, drobiazg, w latach 50.

Strzelecki rekord kolejki

Żeby historyczność wydarzeń stała się jeszcze bardziej historyczna - Messi strzelił trzynastą i czternastą bramkę w tej edycji Ligi Mistrzów. Wyprzedził w ten sposób dotychczasowego rekordzistę, strzelca dwunastu goli Ruuda van Nistelrooya, z którym musiał się gnieździć na jednym stopniu historycznego podium. Jednocześnie Argentyńczyk wyrównał dokonanie Jose Altafiniego - rekordzisty pod względem bramek strzelonych w jednym sezonie Pucharu Europy. Ma jeszcze dwa mecze, żeby go pobić. A może nawet trzy. Też podejrzewacie, że mu się uda?

APOEL Watch

Chciałoby się napisać, że drużyna, która była trzy minuty od odpadnięcia z Wisłą Kraków w rundzie wstępnej była również trzy minuty od wyeliminowania Realu Madryt w ćwierćfinale. Niestety, nie można z tej przyczyny, że rzeczywistość nie ma wyczucia stylu, byłoby to więc bezczelne kłamstwo. Real nie dał APOEL-owi szans, pozwalając mu na wbicie pierwszego gola przy stanie dwumeczu 5:0. A potem na wszelki wypadek wbił jeszcze trzy. Tak czy tak APOEL ma za sobą niesamowitą pucharową kampanię, a mówimy tu o drużynie zbudowanej za mniejsze pieniądze niż Wisła Kraków czy Legia Warszawa. Co oznaczałoby, że na miejscu APOEL-u mogła być także Wisła czy Legia, ewentualnie inna polska drużyna, prawda? Przy okazji, czy ktoś nie widział w okolicy moich pigułek z suszonej żaby?

Półfinały wagi ciężkiej

Tak, jak przewidywałem tydzień temu, niespodzianek nie było. Benfica walczyła dzielnie mimo przeciwności - tu niektórzy zapewne dodaliby ''oraz sędziego'', ale na ich nieszczęście decyzje o karnym dla Chelsea i o drugiej żółtej kartce dla Maxiego Pereiry była słuszne - tak więc Benfica walczyła dzielnie, miała nawet piłkę meczową, kiedy Nelson Oliveira wpadł w pole karne po podaniu Aimara, ale postanowił strzelić efektownie, zamiast celnie. W efekcie w półfinałach zobaczymy starcia Bayernu z Realem i Barcelony z Chelsea. A potem? Cóż, oczywiście Bayern stać na wyeliminowanie Realu, Chelsea, choć rozgrywa najgorszy sezon ery Romana Abramowicza nie przestaje być Chelsea, ale przyłapałem się na tym, że ilekroć wyobrażam sobie inny finał, niż Real - Barcelona myślę sobie ''ale niespodzianka''.

Pudło kolejki

REUTERS/STEFAN WERMUTH

Miło czasem przekonać się, że w największych klubach świata również grają ludzie tacy jak ty, ja i ta łamaga z podwórka, która nie trafiłaby do bramki z metra , nawet gdyby od tego zależał awans do półfinału Ligi Mistrzów.

Bramka kolejki

AP/Matt Dunham

Ładnie strzelał Kaka , ładniej Cristiano Ronaldo , ale najładniej Raul Meireles . A że do tego bramka okazała się ważna, to w niczym bynajmniej nie zaszkodziło.

Piotr Mikołajczyk

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.