Nigdy więcej żeberek dla Philadelphia Flyers

W ostatnim meczu ze swoimi lokalnymi rywalami z Pittsburgh Penguins, ''Lotnicy'' wygrali 6:4, co sprawia że w oddanej do użytku w 2010 roku hali ''Pingwinów'' Consol Energy Center mają idealny bilans pięciu zwycięstw w pięciu meczach. A to nie zdarza się zbyt często, zwłaszcza w hokeju i zwłaszcza przy tak wyrównanych poziomem przeciwnikach. Ale już się zdarzać nie będzie, bo drużyna z Filadelfii nie dostanie więcej swojego talizmanu, magicznych żeberek.

Za każdym razem, kiedy przybywali do Consol Energy Center, ''Lotnicy'' mieli zamówione jedno określone danie.

- Zawsze przedtem kupowaliśmy żeberka z restauracji DeeJays w Weirton i zamawialiśmy je na pokład samolotu. Cala magia tkwi w tych żeberkach. W zeszłym roku też to działało. Zawsze kiedy je zamawialiśmy, wygrywaliśmy. Chciałbym podziękować restauracji DeeJays - powiedział trener Flyers Peter Laviolette.

Niestety właściciel lokalu znajdującego się w zachodniej Wirginii, Dewey Guida, nie podziela optymizmu szkoleniowca.

- Nigdy więcej nie dostaną żeberek - mówi.

A powód jest niezwykle prosty.

- Wielu graczy Penguins to moi przyjaciele, nie zliczę ile Pucharów Stanleya przywieźli pokazać w naszej restauracji. Więc żeby była jasność - jestem fanem Penguins, nie Flyers. W zeszłym roku Peter chciał, żeby jego zawodnicy dostali żeberka i się zgodziłem. Dostarczyłem im je do samolotu. Od kiedy Pensi przenieśli się do Consol Center, ani razu nie udało im się ograć Flyers. A ja za każdym razem dostarczałem tym drugim żeberka na pokład.

Jak widać w sporcie granica między sukcesem a porażką jest niezwykle cienka. Czasem o włos. A czasem o żebro.

ŁM

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.