''Chabry z Poligonu'' czyli podsumowanie XXVII kolejki Ekstraklasy

W 23. minucie meczu Cracovii z Widzewem na murawę wpadł kibic ''Pasów'', ochrzanił piłkarzy własnej drużyny i niewiele brakowało, żeby któremuś przylutował. Czy się dziwię, że wpadł i ochrzanił? A skądże! Dziwię się, że jeden. Cierpliwi ludzie w tym Krakowie, naprawdę...

Na meczu Cracovii z Widzewem był także trener Smuda i niech ktoś mi wyjaśni, kogo on tam pod kątem reprezentacyjnym oglądał? Grzelaka? Na szczęście tego dnia pracował także asystent Zieliński, który oglądał mecz Polonia-Ruch. Co robił w czasie ''El Plastico'' trener Skorża - nie wiadomo, ale musiało to zająć całą jego uwagę, bo pomeczowe wypowiedzi trenera wskazywały, że myślami przebywał w okolicach Kutna lub nawet Sanoka.

Cracovia - Widzew Łódź 0:0

Fot. Micha? ?epecki / Agencja Wyborcza.pl

A tak sobie tutaj stanę... Nie, nie tutaj - tam sobie stanę.... Albo tutaj sobie stanę... A może się położę? Tak położę się!... Albo nie, bo ta trawa taka brudna - postoję. Albo pobiegam?... Nie, jednak postoję. Ohohoho, co to?... Aha, taka doooomeeeetaaaaluuuu? I co ja niby z nią mam, proszę ciebie, zrobić?... Postoję.

Dramatyczna i heroiczna walka Cracovii o utrzymanie - trwa.

Polonia Warszawa - Ruch Chorzów 0:1

Polonia Warszawa - Ruch Chorzów 0:1Polonia Warszawa - Ruch Chorzów 0:1 Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

92. urodziny Ruchu zbiegły się z 92. meczem trenera Fornalika na ławce ''niebieskich''. Piłkarze ładnie uczcz... no, nie przesadzajmy może - piłkarze po prostu uczcili zbieg dwóch rocznic, wygrywając (całkowicie zasłużenie) mecz z Polonią, najlepszym zawodnikiem ''Czarnych koszul'' , był Marcin Baszczyński (być może dlatego, że kiedyś był zawodnikiem Ruchu), a po meczu prezes Wojciechowski dał popis bezradnej histerii i po raz 92. zapowiedział wycofanie się z piłki.

Legia Warszawa - Lech Poznań 0:1

Polonia Warszawa - Ruch Chorzów 0:1Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Polskie ''Elklasiko'', dajcie spokój... Niedługo w reklamowym pędzie zaczniemy tak nazywać połowę meczów Ekstraklasy, z pojedynkiem GKS-u Bełchatów z Jagiellonią czy ŁKS-u z Górnikiem Zabrze włącznie. Hmm, zważywszy, że w tabeli wszechczasów i Górnik, i ŁKS są wyżej niż Lech, a tytułów mistrzowskich mają więcej niż sobotnia para (Górnik plus ŁKS - 16, Legia plus Lech - 14), nie wydaje się to takie nieuzasadnione... W każdym razie mecz stał na poziomie odwrotnie proporcjonalnym do szumu medialnego, robionego wokół niego, Lech wygrał zasłużenie, Artiom Rudniew ustrzelił ''oczko'', a trener Skorża przeklina moment, w którym rzucił klątwę ''Liga będzie ciekawsza''.

Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2:1

Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2:1Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2:1 Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Wyborcza.pl

Gdyby Tomasz Frankowski nie istniał należałoby go wymyślić, a potem sklonować. Na szczęście istnieje, więc zostało nam tylko klonowanie. W oczekiwaniu na dalszy rozwój nauki i kolejne gole ''Franka'', pokrzyczmy sobie entuzjastycznie: ''I gol !... Bramka za bramką! Piłkarska perfekcja ! To jakiś yyy... zupełnie inny poziom! Co za zagranie! Jakon Torobi!''

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków 1:3

Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2:1Fot. Tomasz Fritz / Agencja Wyborcza.pl

Trener Probierz postanowił nie kalkulować i zagrał tym, co ma, a nie tym, co mu ewentualnie będzie potrzebne za tydzień. W efekcie za tydzień będzie potrzebował dwa razy więcej - do kontuzjowanych Bunozy, Chaveza i Jovanovicia, dołączyli wykartkowani Diaz i Lamey. Czyli na derby trener będzie miał do dyspozycji tylko trzech obrońców: Jaliensa, kulejącego Paljicia i Czekaja, który zastanawia się, czy teraz kolej na kartkę, czy na kontuzję. Na szczęście w sobotę Wisła wreszcie pokazała, że potrafi grać bardzo ofensywnie - mały koncert zagrał Iwica Iliew , Andrażowi Kirmowi sprzyjało szczęście i odwrotna strona medalu, pierwszą bramkę w sezonie strzelił Jirsak ... Podbeskidzie? Nadal rozdaje biednym.

Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów 1:1

Grzegorz BaranGrzegorz Baran Przemek Wierzchowski /Agencja Wyborcza.pl

Miły początek niedzielnego popołudnia, nieabsorbujący nadmiernie, ale także niepozwalający na całkowite zlekceważenie czy zajęcie się obiadem. No bo wyobraźmy sobie, co by się działo, gdybyśmy zaczęli wchłaniać rosół lub sajgonki w momencie, w którym Adam Banaś wybijał piłkę głową, a truchtem podbiegał do niej Grzegorz Baran ... Katastrofa łamane przez apokalipsa łamane przez ''Miećka! Chono tu ze ścierą!''. Trawa zielona, niebo niebieskie, słońce złote, remis sprawiedliwy, a Adam Banaś zaliczył gola i asystę.

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:1

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:1Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:1 Fot. Dominik Sadowski / Agencja Wyborcza.pl

Mecz z gatunku ''Nagły Atak Spawacza''... Nie, nie ''Drukarza'' - sędzia był tego dnia średnio dysponowany, ale w przeciwieństwie do walczących zespołów był konsekwentny. Godzina przeciętnego meczu ligowego (z dolnych rejonów przeciętności), a potem Gikiewcz ! Kelemen! Kelemen! Kelemen! Kelemen! Kelemen! Nerwosol! Kelemen! Kelemen! Och-żeż-ty! Wilk! Kelemen! Kelemen! Duda! Duda nie?! Oraz uff, moje biedne słabe serce. Najbardziej zadowoleni byli ci, którzy nie kibicowali ani Lechii, ani Śląskowi - skupiali się na grze. Reszta skupiała się na wyniku i marudzi.

BRAMKA KOLEJKI

Jakieś wątpliwości?... No właśnie. Proszę państwa - oto miś. W roli misia - Grzegorz Baran. Hej, kibicu, spójrz na misia - jaka bramkę strzelił dzisiaj. Znaczy, wczoraj.

JEŹDŹCY BEZ GŁOWY

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:1

Do stopnia młodszego ułana awansowani zostają Bartłomiej Grzelak , który jednym ruchem głowy mógł dać Cracovii pół utrzymania i Tadeusz Socha , który jednym ruchem nogi mógł odebrać Śląskowi mistrzostwo.

Do stopnia młodszego ułana awansowani zostają Maciej Jankowski , który w 91. minucie powinien zagrać jak napastnik za 2 miliony euro, a zagrał jakby kosztował 20 złotych z Nowotką i Marko Bajić, który po 65. minucie wart jest 5 złotych z rybakiem .

Do stopnia młodszego nurka awansowany zostaje Miroslav Radović , który tym razem do upadku na ''łobosiupaniesędziokarny!'' nie potrzebował ani przeciwnika, ani sędziego, ani nawet pola karnego.

Do stopnia starszego ulana awansowany zostaje Edgar Cani , który - ponieważ ani na konto, ani na rękę nie dostał zielonych - zagrał ręką i ma na koncie dwie żółte.

RANKING OKULISTYCZNY

Pan sędzia Borski (Cracovia - Widzew) za brak kartek dla Boljevicia, brak rogu dla Widzewa i bardzo dziwne wolne w pierwszej połowie - minus trzy dioptrie (tylko, bo w drugiej połowie panu sędziemu przeszło). Pan sędzia Gil (Polonia - Ruch) za nieodgwizdanie faulu na Piechu, niewlepienie żółtej Dwaliszwilemu i parę innych drobiazgów - minus cztery dioptrie. Pan sędzia Małek (Legia - Lech) - minus jednak dioptria, bo gdybym dał zero, to na pewno ktoś by się przyczepił. Pan sędzia Raczkowski (Jagiellonia - Górnik) za brak czerwonej kartki dla Skorupskiego - minus pięć dioptrii. Pan sędzia Stefański (Podbeskidzie - Wisła) za brak drugiej żółtej dla Lameya, nieodgwizdanie ręki Kirma, rożny dla Podbeskidzia zamiast wolnego dla Wisły, bramkę ze spalonego... i tak by można wymieniać jeszcze chwilę - minus osiem dioptrii zbiorczo. Pan sędzia Garbowski (Zagłębie - GKS) - nagły, niespodziewany i nierówny, ale w przyzwoitych granicach minus dwóch dioptrii. Pan sędzia Jarzębak (Lechia - Śląsk) - za jedną bramkę uznaną, drugą nieuznaną, jedną żółtą kartkę bez sensu i niedanie takowej w sytuacji z sensem plus parę pomniejszych grzeszków - hurtowo minus dwanaście dioptrii.

CYTAT KOLEJKI

Mury na Bulwarze straszą obdrapanymi napisami z cytatami z filmu 'Rejs'Mury na Bulwarze straszą obdrapanymi napisami z cytatami z filmu "Rejs" Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl

Kazimierz Węgrzyn: ''Potrzeba faceta w Cracovii, który stanąłby na piłce i powiedział 'Ja tu rządzę'!'' Gdyby ktokolwiek w obecnej Cracovii stanął na piłce, nie byłby w stanie nic powiedzieć, bo natychmiast wywaliłby się z hukiem i miałby usta pełne murawy.

Marek Zieńczuk: ''Każde dotykanie, przewracanie i gwizdanie do niczego nie prowadzi''. Jakby to panu, panie Marku... Bo po dotykaniu i przewracaniu to raczej nie o gwizdanie chodzi...

Mirosław Szymkowiak: ''Ubiparip pod Rudniewem bardzo ofensywnie''. O, widzi pan, panie Marku?

Marcin Baszczyński: ''Jeśli chodzi o fart, Polonia zawsze dostaje po nosie''. Charming ambiguity...

Tomasz Kafarski: ''Myślę, że tylko bramki w tym meczu zabrakło, bo wszyscy zawodnicy, którzy opuszczali boisko, opuszczali to boisko bardzo zmęczeni''. Myślę, że w tym meczu zabrakło nie tylko bramki, bo widzowie, którzy opuszczali stadion, opuszczali ten stadion bardzo zniesmaczeni.

KS SZACUNEK

Radość i poczucie szczęścia są zaraźliweRadość i poczucie szczęścia są zaraźliwe Fot. sxc.hu

Marian Kelemen (Śląsk Wrocław) - Marcin Kamiński (Lech Poznań), Adam Banaś (Zagłębie Lubin), Piotr Celeban (Śląsk Wrocław), Żeljko Djokić (Ruch Chorzów) - Iwica Iliew (Wisła Kraków), Rafał Grzyb (Jagiellonia Białystok), Grzegorz Baran (GKS Bełchatów), Rafał Murawski (Lech Poznań), Marek Zieńczuk (Ruch Chorzów) - Tomasz Frankowski (Jagiellonia Białystok)

LZS BADZIEWKO

Mateusz Bąk (Podbeskidzie Bielsko-Biała) - Bojan Puzigaca (Cracovia), Bartłomiej Konieczny (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Krzysztof Nykiel (Cracovia), Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa) - Vladimir Boljević (Cracovia), Łukasz Trałka (Polonia Warszawa), Aleksander Kwiek (Górnik Zabrze), Prejuce Nakoulma (Górnik Zabrze) - Egdar Cani (Polonia Warszawa), Piotr Malinowski (Podbeskidzie Bielsko-Biała)

PS niskoligowy. My tu sobie gadu-gadu o ''polskich klasykach'', a tymczasem daleko, daleko za mgłą dzieją się rzeczy, o których nie śniło się Immanuelowi Kantowi i Michelowi Foucault. Najsłabsza Drużyna Sezonu 2010/2011 LKS Chrząstawa w pierwszej wiosennej kolejce grała z GKS Burzenin i... Szanowna Wycieczka siedzi? To niech lepiej usiądzie... Otóż Ludowy Klub Sportowy z Chrząstawy zremisował 1:1! Potem, co prawda wszystko wróciło do normy i LKS Chrząstawa przegrał trzy kolejne mecze, ale remis to jednak remis! Choć kto wie, czy ten jeden zdobyty punkt nie odebrał chrząstawianom szans na zwycięstwo w tegorocznym zestawieniu.

PS muzyczny. Polskie ''granda derby'' oglądało prawie 27 tysięcy widzów i większość była po meczu niezadowolona z tendencją do wściekła, w przeciwieństwie do ''milionów słuchaczy'', bo ci byli tylko znudzeni. Dwudziestu paru piłkarzy, kosztujących miliony euro, a efekt żaden. Tymczasem tanim kosztem można uzyskać o wiele lepszy efekt. O, proszę bardzo: liczba widzów porównywalna, poziom zadowolenia nieporównywalnie większy, oszczędność na kosztach zatrudnienia i ZUS-ie ponad 20 razy mniejsza. Plus piwo.

 

Andrzej Kałwa

Poligon to rubryka Z czuba.pl w której Andrzej Kałwa pisze o polskiej ligowej rzeczywistości, która jaka jest - każdy widzi, a niektórzy nawet sądzą, że ją rozumieją.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Agora SA