Mario Balotelli postawi ci obiad, jeśli znajdziesz drugiego Mario Balotelliego

Mario Balotelli w wywiadzie udzielonym France Football zapowiedział, że nie będzie tolerował przejawów rasizmu w Polsce i na Ukrainie - czytaj: zabije tego, kto rzuci w niego bananem. Powiedział też, że jest bardzo wyjątkowy. Bardziej, niż by wam się zdawało. Jest też szczodry, bo jeśli udowodnicie mu, że wyjątkowy nie jest, on was nakarmi.

Mario powiedział, że czuje się jak dziecko, nastolatek i dorosły jednocześnie. Poza tym:

Jeśli chcę strzelić bramkę, strzelam. Wiem, że jestem mocny, ale wierzę, że to jeszcze nie wszystko, na co mnie stać, choć potrafię kopać, świetnie drybluję. (...) Tak, myślę że jestem geniuszem (...) Wierzę, że jestem ponadprzeciętnie inteligentny.

Talent, którym obdarował mnie Bóg, jest piękny, wspaniały, ale i trudny. Ciągle muszę konfrontować się z ludźmi, którzy chcą mnie oceniać. Jest kilka osób podobnie utalentowanych i tylko ci mogą oceniać to, co ja robię.

Mario zawiesiwszy poprzeczkę tak wysoko, przyznał, że jest osobą wyjątkową, a jeśli ktoś jest w stanie wskazać mu podobną postać, on postawi temu komuś obiad. To miłe, że Balotelli podtrzymuję legendę o swojej bezkresnej szczodrości przy życiu. Jesteśmy pewni, że wśród nas jest wielu, którzy chętnie skorzystaliby z propozycji Włocha i dali mu się nakarmić. Cena jest jednak tym razem wyjątkowo wysoka, bo prawdopodobnie wiązałaby się ze spożywaniem posiłku w towarzystwie dwóch Balotellich. Dwa razy więcej fajerwerków, dwa razy więcej rzutków do darta, dwa razy więcej opowieści o wyjątkowości.

Oczywiście to czcze gadanie. Nie ma drugiego. Nie byłoby wtedy pytań "Why always me?". Nie byłoby takich reklam, jak poniższa. Balotelli jest tylko jeden.

 

Spiro

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.