Gdy sędziowie pomagali gospodarzom

Jest to wpisane w historię futbolu: gospodarzom turniejów pomagają ściany, trybuny, murawa i panowie z gwizdkiem. Boli? Jak diabli.

Euro 2004 w Portugalii

Faza grupowa:Portugalia - Rosja 2:0. Bardzo wątpliwa czerwona kartka dla bramkarza Rosji Owczinnikowa w 45 minucie przy stanie 1:0. Rosja po tej porażce straciła szansę na wyjście z grupy, Portugalia ją zachowała (i wykorzystała)

Ćwierćfinał: Portugalia - Anglia 2:2, nieuznany gol autorstwa Sola Cambella, John Terry rzekomo faulował bramkarza gospodarzy.

Mundial 2002 w Korei i Japonii

Uwaga! Wyjątkowe złodziejstwo! Czytelnicy o słabszych nerwach lepiej niech nie oglądają.

1/8 finału: Korea Południowa - Włochy po dogrywce 2:1

1/4 finału: Korea Południowa - Hiszpania 0:0, po karnych awans Korei

Euro 2000 w Belgii i Holandii

Grupa: Holandia - Czechy 1:0

Pierluigi Collina stał się po tym meczu wrogiem numer 1 w Republice Czeskiej. I wcale się naszym południowym sąsiadom nie dziwimy. Nie mamy filmiku, ale karny w końcówce - wielce wątpliwy.

Euro 1968 we Włoszech:

Włochy - Jugosławia 1:1, w powtórce Włosi wygrali 2:0

Za Andrzejem Gowarzewskim i Encyklopedią Piłkarską Fuji: Problemy pokonanych zeszły na dalszy plan przed wielkim finałem. W roli głównej, nie licząc piłkarzy obu zespołów, wystąpił Szwajcar Gotfried Dienst. Jego postawę Europa zgodnie nazwie 'skandaliczną', a Włosi w swych komentarzaFinałch dyskretnie przemilczą. Zuryski 'Sport', a więc gazeta redagowana przez jego rodaków, którą cechuje spora wstrzemięźliwość w sądach i wyważone oceny, zażąda wręcz: 'odebrania legitymacji sędziowskiej nie tylko na szczeblu mistrzostw Europy, ale na każdym innym boisku, gdzie niesławny bohater sobotniego wieczoru mógłby swoją osobą przypominać ten skandal'. Sędzia - najstarszy w kronikach ME w roli rozjemcy o złoto - pokazał się w tym meczu dwukrotnie w roli arbitra stronniczego. O ile po raz pierwszy, przy stanie 1:0 dla Jugosławii, można dyskutować o werdykcie, o tyle w drugim przypadku nie ma żadnych usprawiedliwień. Dienst najpierw nie uznał gola na 2:0, który po solowej akcji, bez kontaktu z rywalami uzyskał Dragan Džajic, a w kilka minut później dopuścił się ewidentnej omyłki wypaczającej rezultat spotkania. Otóż ukarał przewinienie 'plavich', tuż przed ich polem karnym - rzutem wolnym. Do tego momentu sprawa nie budzi emocji. Jugosłowianie ustawiali mur, szło im to opornie, jak się dzieje zwykle w takich sytuacjach, ledwie na dziesięć minut przed końcem ważnego pojedynku. Dienst najpierw przesuwał mur, do czego miał prawo, potem odszedł na moment, aby znów podbiec do obrońców. ... W tym momencie - bez gwizdka sędziego! - Domenghnini uderzył stojącą piłkę, która wpadła do siatki. Ilja Pantelić nie był przygotowany do obrony i nawet nie próbował tego czynić. Sędzia miast powtórzyć wykonanie rzutu, bo przecież nie dał sygnału do wznowienia gry, po chwili namysłu wskazał na środek boiska, uznając gola! Na nic zdały się oficjalne protesty Jugosłowian, na nic oficjalna skarga do międzynarodowego jury mistrzostw.

Mundial 1966 w Anglii

Finał: Anglia - Niemcy 4:2 po dogrywce i słynne 'gol-nie-gol?' Hursta, sędzią ten sam Szwajcar Dienst!

Bartosz Nosal

Przeczytaj także:

Polska - Austria: Był karny czy nie - analiza klatka po klatce

Angielscy fachowcy bronią Webba: ''Karny był wyraźny''

Nie tylko sędziowie się mylą - wpadki komentatorów Euro

Czemu myślimy ciepło o Howardzie Webbie?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.