Bohdan Pękacki - lubi kebab
Chorwacja - Turcja 0:2. Oprócz Turków tylko Hiszpanie przegrywali, by odrobić straty i zwyciężyć. Ale Turcy zrobili to dwa razy, dwa razy w meczu bardzo istotnym, dwa razy w końcówce meczu. Turcy są w strasznym gazie, a jak Turcy są w strasznym gazie to trzeba odsieczy wiedeńskiej, żeby ich zatrzymać. Wszyscy znani mi Janowie Sobiescy są nieobecni, więc Chorwatom będzie ciężko.
Inna sprawa, że zagrają dwie najbardziej charakterne drużyny na turnieju. Chorwaci mieli na razie pół okazji, żeby pokazać ten charakter - w meczu z Niemcami. Myślę, że mogło ich to uśpić. W tym meczu nie zdecydują umiejętności.
Piotr Mikołajczyk - lubi cevapcici
Chorwacja - Turcja 2:1. W tym meczu atuty na pewno nie rozkładają się po równo. Turcy i Chorwaci mają świetnych trenerów i świetnych napastników. I to koniec. Poza tym, gdzie nie spojrzeć, lepsi są Chorwaci. W bramce mają świetnego Stipe Pletikosę, podczas gdy Turcy muszą sięgać po rezerwowego weterana Recbera Rustu, który zastępuje matołkowatego Volkana Demirela, wyrzuconego w meczu z Czechami z boiska za odepchnięcie Jana Kollera. W obronie Vedran Ćorluka i Danijel Pranjić to odkrycia turnieju, a Turcy to zagubione dzieci, które popełniają błąd za błędem.
Najlepszym tureckim obrońcą jest nominalny pomocnik Hamit Altintop, który jednak w meczu z Chorwacją zagra w drugiej linii. Musi, bo inni pomocnicy się Turkom wykruszyli - nie zagra zawieszony za kartki Mehmet Aurelio, niemal na pewno zabraknie też kapitana Emre Belozoglu. U Chorwatów wszyscy zdrowi - i Luka Modrić i Robert Kovac i kapitalni skrzydłowi - Dario Srna i Ivan Rakitić.
Ale Turcy przegrają nie dlatego, że mają gorszych piłkarzy. Pokazali, że są bardzo niebezpieczni i mają kilku piłkarzy, którzy potrafią w pojedynkę zrobić rywalom kuku. Pokazali też, że są jak lokomotywa - jak już się rozpędzą, to trudno ich zatrzymać. Ale też jak lokomotywa się rozpędzają - krótko mówiąc, na początku można im uciec nawet poruszając się tempem spacerowym. I Chorwaci, którzy imponują koncentracją od pierwszej do ostatniej minuty, uciekną. Na tyle daleko, że mimo finiszu Turcy ich nie dogonią.
Michał Szadkowski - lubi jedno i drugie, najlepiej dużo
Chorwacja - Turcja 2:2. Karne: 3:3. Losowanie: Moneta staje na kancie. Kogo lubić bardziej? Slavena Bilicia czy Fatiha Terima? Lukę Modricia czy Ardę Turana? Źle że doszło do takie spotkania, bo przyjdzie mi kibicować jednym i drugim. Piłkarsko pewnie ciut lepsza jest Chorwacja, ale to nie oznacza, że poradzi sobie z Turkami, którzy na Euro zachwycają zaangażowaniem i szaleństwem. Trenersko dużej różnicy nie ma. Terim jest może bardziej doświadczony, ale jakie to ma znaczenie, skoro debiutujący na wielkiej imprezie Bilic doprowadził swoją drużynę już do ćwierćfinału.
Z punktu widzenia półfinałowego lepiej żeby awansowała Turcja. Mecz z Niemcami byłby jednym z najgorętszych meczów tych mistrzostw. Z punktu widzenia przyszłościowego prawdopodobne jest, że wygrają obie drużyny. Jedni i drudzy mają bardzo młodych piłkarzy, których albo już oglądamy, albo lada chwila będziemy oglądać w Lidze Mistrzów. Szkoda, że awansuje tylko jedna, ale z drugiej strony miesiąc temu mało było takich, którzy postawiliby na obecność Chorwacji lub Turcji w półfinale.
Z innych zapowiedzi:
Bilić jak król Sobieski? Terim jak Kara Mustafa?
"To będzie nowa bitwa wiedeńska!", "Dajcie odpór Turkom jak nasi przodkowie w 1683 roku!", "Po 325 latach Turcy znów okupują Wiedeń. Waszą rolą jest odprawić ich do ojczyzny" - wzywają piłkarzy Slavena Bilicia chorwackie media.
Bilić: Idzie dobrze i niech tak zostanie
W pełnym składzie, z leczącymi w ostatnich dniach drobne urazy Darijo Srną i Ivanem Rakiticiem, przystąpi do piątkowego meczu z Turcją w piłkarskich mistrzostwach Europy reprezentacja Chorwacji. - Na razie wszystko przebiega po naszej myśli i ufam, że tak zostanie - uważa trener Chorwatów Slaven Bilić...
Fatih Terim: Trzeba dawać ludziom radość
Ledwie siedemnastu piłkarzy, w tym dwóch bramkarzy, ma trener piłkarskiej reprezentacji Turcji Fatih Terim do dyspozycji przed piątkowym meczem z Chorwacją w ćwierćfinale mistrzostw Europy. - Nic nie jest w stanie nas załamać - przekonywał podczas konferencji prasowej szkoleniowiec...
W piątek "derby" i gorąca noc w Wiedniu
Mecz Chorwacji z Turcją określany jest w stolicy Austrii jako "derby Wiednia", a dokładniej jako "derby 16. Bezirku", który zamieszkały jest niemal w całości przez przybyszów z Bałkanów i znad Bosforu. Choć w kibicach obu zespołów wrze południowa, gorąca krew to nie brakuje im szacunku wobec rywali z sąsiedztwa. Nawet wynik typują ostrożnie, obstawiając minimalne zwycięstwo jednej z drużyn, bądź rozstrzygnięcie w rzutach karnych.
A Wy?
Komu dziś kibicujecie? Jesteście Chorwatami czy Turkami?
