Fanfary i fujary - Chorwacja - Turcja

Fatih Terim swoim szyciem składu zasłużył na miano pierwszego krawca Euro, a jego zespół zasłużył na miano największych twardzieli i pozytywnych szaleńców turnieju. A Chorwaci? Chorwaci, cóż, zasłużyli na odpadnięcie.

Fanfary

Alfred Hitchcock - Powiedział, że film powinien się zaczynać trzęsieniem ziemi, a potem napięcie powinno rosnąć. Jego recepty na udane widowisko nie zastosowali w piętek piłkarze - w ich mecz zakończył się trzęsieniem ziemi, a wcześniej napięcie cały czas spadało. OK, zakończenie było jednym z najbardziej niesamowitych, jakie widzieliśmy w życiu, ale co się wcześniej wynudziliśmy, to nasze.

Turecka wola walki - Ile drużyn dostając bramkę na 0:1 w 119. minucie spuściłoby głowy i zeszło do szatni? Pewnie sporo, ale Turcy w tym tunieju już dwukrotnie strzelało decydujące bramki w ostatnich minutach. To nieprawdopodobna seria, która świadczy o tym, jak twardzi i (w pozytywnym znaczeniu) szaleni są Turcy. Jeśli jest jakiś powód, dla którego mogą okazać się w półfinale lepsi od Niemców - to właśnie to.

Recber Rustu - Świetny onegdaj bramkarz, którego największą klęską okazał się jego największy sukces. Po kapitalnym mundialu w Korei i Japonii przeszedł do Barcelony, z której później został wywalony na kopach. Od tego czasu błąkał się na peryferiach wielkiej piłki. Wczoraj do bramki wszedł z musu, zastępując zawieszonego Volkana Demirela i bez cienia ironii powiemy, że dał Turkom awans. Kapitalnie bronił strzały Srny z rzutów wolnych, obronił decydującego karnego, zainicjował akcję, po której Turcy wyrównali. Wcześniej zachował się jak idiota przy bramce dla Chorwacji, ale zwycięzców się nie sądzi.

Fatih Terim - Skład na mecz z Chorwacją nie tyle ustalił, co uszył. Musiał sobie radzić bez dwóch podstawowych pomocników (Emre i Aurelio), podstawowego stopera (Servet Cetin), bramkarza, do tego nie mogli zagrać jeszcze jeden pomocnik i obrońca (Tumer Metin, Emre Gungor). Na środku pomocy musiał zagrać Hamit Altintop, nominalny pomocnik, który jednak do tej pory grał jako prawy obrońca. I co? Biorąc pod uwagę, kto zagra w półfinale odpowiedź brzmi: i nic.

Fujary

Chorwacka koncentracja - Parafrazując klasyka, cała Europa widziała, jak Turcy strzelali bramki w końcówce Szwajcarom i Czechom. A jednak Chorwaci również nie ustrzegli się w ostatniej akcji meczu błędu, po którym Turcy wyrównali. Wcześniej Olić do spółki z Kranjcarem spartaczyli akcję, jakich w ćwierćfinale Euro partaczyć po prostu nie wolno, bo się potem odpada z turnieju. Na koniec jeszcze młodzi Chorwaci nie potrafili opanować presji w karnych i walili po bandach. Umiejętności takich piłkarzy jak Modrić czy Rakitić w pełni uprawniają ich do myślenia o półfinale mistrzostw Europy, ale na ich nieszczęście to jest już taki etap rywalizacji, na którym bardziej nawet od umiejętności decyduje zimna głowa.

Ivica Olić, Niko Kranjcar, Ivan Rakitić - Każdy z nich miał okazję, po której bezdyskusyjnie powinien paść gol. Każdy z nich na treningu na dziesięć takich okazji wykorzystałby jedenaście. Każdy z nich wczoraj beznadziejnie pudłował.

Chorwackie wyrachowanie - W meczu z Niemcami Chorwatom sukces dało nieustanne nękanie rywala, po którym niepewni niemieccy obrońcy popełniali błędy. Przeciwko Turkom ta taktyka mogłaby się okazać równie skuteczna, bo defensywa to zdecydowanie najsłabszy punkt drużyny Terima. Jednak kilka groźnych ataków Turków w pierwszych minutach meczu sprawiło, że Chorwaci się cofnęli i co najwyżej szukali okazji do kontrataków. W ten sposób Chorwaci rozbroili się własnoręcznie.

Deszcz - Najlepszy turecki piłkarz fazy grupowej i najlepsze zjawisko atmosferyczne, jakie kiedykolwiek zagrało na imprezie rangi mistrzowskiej wczoraj, mimo fatalnej sytuacji kadrowej, nie zagrał ani minuty, choć kibice skandowali jego nazwisko przez ponad godzinę. Podobno po publikacji hiszpańskiej ''Marki'' o zainteresowaniu Realu Madryt, zaczął zachowywać się jak gwiazdeczka, zażądał od Terima miejsca w pierwszym składzie, opaski kapitana i prawa do mieszkania na zgrupowaniu ze swoją dziewczyną. Kiedy trener w ramach przywracania porządku określił go słowem, które można przetłumaczyć jako ''narządy płciowe psa'', obraził się i powiedział, że rezygnuje z gry w kadrze. Teraz Turcy są w półfinale Euro i Real Madryt kupi pewnie kogo innego.

Copyright © Agora SA