Jeśli ktoś nie zauważył, że mamy kolejną akcję uzdrawiania polskiej piłki, gazeta przypomina pokrótce o co chodziło:
W ramach przepytywania fachowców dziennikarze rozmawiali z prawdziwymi autorytetami.
- Janem Tomaszewskim - wypowiedź typu ''standard'':
- Antonim Piechniczkiem - wypowiedź typu ''głęboka analiza szkoleniowa'':
- Włodzimierzem Lubańskim - wypowiedź typu ''odkrycie Ameryki'':
- Grzegorzem Lato - wypowiedź typu ''naśladujmy Holendrów'' (też nic z tego nie rozumiemy, myśleliśmy, że Holendrzy są źli):
- Jackiem Gmochem - wypowiedź typu ''nigdy nie pokonaliśmy Niemców? A pod Grunwaldem?'':
Autorytety się wypowiedziały przyszedł czas na wnioski.
Nie wiemy jak Was, ale nas te wnioski przekonują. Zwłaszcza ten drugi. Wywalenie Beenhakkera z pewnością natychmiastowo poprawi stan polskiej piłki - piłkarze nauczą się przyjmować i prosto kopać piłkę, zaczną profesjonalnie podchodzić do obowiązków, w lidze skończy się archaiczna kopanina, a mistrz Polski wejdzie do Ligi Mistrzów.
Podoba nam się też pomysł zmiany nastawienia polskiego społeczeństwa do sportu, zastanawiamy się tylko kto i jak miałby to zrobić. Może dziennikarze ''Polski'' daliby dobry przykład i dajmy na to przeszli się po domach namawiając ludzi: no weźcie, zmieńcie se mentalność i zainteresujcie się sportem, no kaman, co wam szkodzi.
Gdyby ktoś się martwił, że taka fajna akcja się właśnie skończyła, gazeta uspokaja:
My bardzo się z tego cieszymy. Polskiej piłce naprawdę potrzeba dobrych akcji, a skoro nie możemy liczyć za bardzo na akcje na boisku, niech chociaż będą to akcje na łamach gazet.