Kibice Manchesteru United chyba nie powinni jeszcze fantazjować o duecie Rooneyów w ataku. John wprawdzie też chce być wielkim napastnikiem, ale na razie jego zadaniem jest zapewnienie sobie miejsca w podstawowym składzie drużyny, później przyjdzie czas na wspinanie się w górę ligowej drabinki. Na razie będzie zarabiał 150 funtów tygodniowo. Dla porównania, jego brat zarabia aktualnie 110 000 funtów na tydzień.
Wayne mocno wspiera swojego brata - często bywa na jego meczach, razem z nim trenuje. Cóż, nie każdy 4-ligowy zawodnik może sobie pozwolić na takiego sparingpartnera. Szczęściarz z tego Johna. Agent młodszego Rooneya, John Askey, z przekonaniem wypowiada się o potencjale swojego klienta:
Życzymy chłopcu szczęścia. Niech nadal pracuje. Jednego można być pewnym: już teraz powinien stać się obiektem zainteresowania dziewczyn piszących Ciacha.net - jest bowiem całkiem estetyczną alternatywą dla Wayne'a.