Na plaży fajnie jest

Narzekamy na brak piłkarskiej infrastruktury w Polsce jednak jak zawsze okazuje się, że cudze chwalimy a swego nie znamy. Krajowe ośrodki treningowe docenił ostatnio Felix Magath, trener Vfl Wolfsburg, który swoich piłkarzy zabrał na wyspę Uznam. Jacek Krzynówek i koledzy trenowali na tamtejszej... plaży nudystów.

W naszym prywatnym rankingu miejsc i sytuacji, w których najciężej o skupienie, plaża nudystów znajduje się w ścisłej czołówce, Magath broni jednak swojej decyzji, tłumacząc, że chciał swoim piłkarzom zapewnić nowe atrakcje w treningowym znoju. Zgrupowanie zespołu Jacka Krzynówka w obiektywie fotoreporterów ''Bildu'' wyglądało tak:

Wątpić w skuteczność metod szkoleniowych Magatha nam nie wypada, zwłaszcza, że niedługo potem na w identycznej scenerii postanowili trenować piłkarze Borussii Moenchengladbach. Oni zdecydowali się jednak na plażę w niemieckim kurorcie Bad Lippspringe. Trener Borussii, Jos Luhukay także utrzymuje, że golasy nie rozpraszają jego podopiecznych jednak słowa jednego z nich, napastnika Roba Frienda sugerują co innego:

Nie było żadnych modelek, głownie babcie i dziadkowie. Mamy jednak oczy otwarte.

Marzy nam się przejęcie takiego modelu treningowego przez polskie kluby. Umieramy z ciekawości co po takiej sesji powiedziałby Sebastian Mila . Nie mamy też nic przeciwko temu żeby na plaży nudystów zgrupowanie zrobiła reprezentacja. W otoczeniu golasów, Marcin Wasilewski wreszcie nie musiałby się przejmować spadającymi spodenkami .

Copyright © Agora SA