Pierwotnie Kahn miał bronić przez połowę meczu w barwach klubu, połowę w barwach reprezentacji. Zrezygnował jednak z tego przywileju. Zagrał ostatni mecz dla Bayernu, którego barw bronił przez ostatnie 14 lat. Skończyło się wynikiem 1-1 po bramkach Klose i Trochowskiego.
Allianz Arena żegnała Olivera na stojąco. Niemal 70-tysięczna widownia oddawała hołd swojemu herosowi, który niespiesznie okrążał boisko bijąc brawo swoim fanom. Wyciskacz łez, pierwsza klasa. Polecamy.
Łzy w oczach fanów, łzy w oczach kolegów z Bayernu i reprezentacji. Wreszcie łzy Kahna w szatni. Chyba każdy piłkarz marzy, by jego piłkarska karta została oprawiona w taki sposób. Kahn zasłużył. Będzie go brakowało, ale jesteśmy przekonani, że zapamiętamy tę twarz na długo, jeśli nie na zawsze.