Z Czuba Watch: Człowiek z betonu

Grzegorz Lato - człowiek z betonu - to tytuł w "Przeglądzie Sportowym". Razem z podpisem pod zdjęciem ("Kibice cenią Grzegorza Latę za jego wybitne osiągnięcia piłkarskie") stanowi to rozpaczliwe wołanie - "Grzesiek, nie kandyduj!". Ale z sam wywiad z Latą nie pozostawia żadnych wątpliwości - prezesura w PZPN sama się nie obsadzi.

Grzegorz Lato zapowiada, że będzie kandydował, co więcej - jest to na tyle istotna decyzja, że w zasadzie wyklucza rozmowy z mediami. Cóż, logika nieco pokrętna, ale w kontekście tego, że jednak rozmawia jawi się jako chytry wybieg, godny Hannibala.

- W takim razie porozmawiajmy o tym pańskim programie wyborczym.

Proszę wybaczyć, ale o tym rozmawiać nie będziemy.

- Nie ma pan jeszcze przygotowanego planu uzdrowienia polskiej piłki?

Pewnie, że mam. Ujawnię go jednak dopiero w październiku, blisko wyborów. Wcześniej nie. Żebyście to analizowali i złośliwie krytykowali? Nie ma głupich.

Ale nie to jest najbardziej przerażające. Najbardziej przerażające jest to:

Na armię piłkarskich działaczy w terenie mówicie, że to jest "beton". I bardzo dobrze! Bo z czego buduje się fundamenty solidnego gmachu? Z betonu! Bez tych ludzi nie będzie istniał PZPN, nie będzie polskiej piłki nożnej. Fundamenty nowej federacji muszą być betonowe. Utożsamiam się z tymi ludźmi, jestem z nimi i liczę na ich współpracę. Oni pracują praktycznie za darmo i gwarantuję, że w tej robocie nie wyręczy ich nawet najbardziej nowoczesny komputer czy laptop.

Tak na wszelki wypadek zadzwoniliśmy do inżyniera budowlanego. Potwierdza - fundamenty robi się z żelbetonu. Ale ów inżynier dodaje kilka istotnych punktów: 1) fundamenty powinny być pod ziemią 2) beton trzeba koniecznie odizolować 3) Jak się już wyleje beton, to nic nie można z nim zrobić. Można go skruszyć, a jak jest wyjątkowo twardy - to tylko wysadzić.

Copyright © Agora SA