Marguerite, Patricia, Dorothea Kuhlman to wierne fanki drużyny NHL z Chicago, stałe uczestniczki meczów w hali United Center. To tradycja rodzinna, którą kultywują od dziesięcioleci. Jak mówi Patricia:
W ostatni poniedziałek, jak zawsze, miały kibicować swoim hokeistom, jednak dwie starsze siostry nie mogły pójść, więc Marguerite zabrała na mecz swojego sąsiada. Nagle upadła na krzesełko bezwładnie, szybko została odwieziona do szpitala, ale niestety, nie udało się jej uratować. To była choroba serca. Siostry twierdzą, że najbardziej niezwykły w tym wszystkim jest zbieg okoliczności. Okoliczności bowiem są identyczne, jak w marcu 1986 roku, gdy umierała ich matka.
To nieco przerażająca historia. Zwłaszcza przerażający jest fakt, że dwie 70-letnie panie, obciążone genetycznie umieraniem na meczach Blackhawks, wciąż na nie chodzą. Z całego serca życzymy im zdrowia. I Pucharu Stanleya.