Dwóch ekshibicjonistów, różne powody, ten sam efekt

Wiele razy wypowiadaliśmy się na temat żółtych kartek za ściągnięcie koszulki po strzelonej bramce - za każdym razem ten przepis krytykując. Dziś okazało się, że ściągnięcie koszulki ściągnięciu koszulki nierówne. Można ściągnąć koszulkę, by okazać miłość żonie, Bogu etc. Można też ściągnąć koszulkę i na tym nie poprzestać. Mirko Vucinic rozbierał się dalej.

Zanim pokażemy akcję Vucinica, chcemy was zapoznać z casusem z greckiej ligi. Drużyna Maćka Żurawskiego, Larisa, grała z Olympiakosem Michała Żewłakowa. Gdy Nolberto Solano strzelił bramkę dla Larisy, podciągnął koszulkę - na podkoszulku miał pozdrowienia dla żony i zapewnienie o miłości. Sędzia nie wzruszył się za bardzo i wlepił Peruwiańczykowi żółtą kartkę - drugą w tym meczu, stąd strzelec bramki w trybie przyspieszonym został wysłany do żony.

Bramka Vucinica padła w równie dramatycznych okolicznościach - 90 minuta i uratowane 3 punkty dla stołecznych w meczu z Cagliari. Napastnik z Czarnogóry rozbierał się, rozbierał, aż się opamiętał. Dostał żółtą kartkę. Naszym zdaniem niesprawiedliwie. Żółta za koszulkę, żółta za spodenki. Razem czerwona. To by była sędziowska konsekwencja. 

Copyright © Agora SA