Stara Dama okradziona

Jeśli piłkarze Juventusu wybiegną 11. stycznia na mecz ze Sieną bez koszulek, Ciacha będą wniebowzięte winny będzie Adrian Roberto Oliva.

Oliva jest szefem dozorców obiektu treningowego Juve, którego zadaniem jest opiekowanie się pozostawionym tam sprzętem i strojami. Niedawno okazało się, że tak bardzo bał się o ich bezpieczeństwo, że na wszelki wypadek koszulki Starej Damy pakował do worków na śmieci i wywoził do Hiszpanii. Zapewne w trosce o to by nie wpadły w niepowołane ręce, sprzedawał je tylko tym, którzy gotowi byli wyłożyć 250 dolarów.

Troski Olivy nie doceniły jednak władze klubu, które po odkryciu znacznych niedoborów koszulek treningowych Juventusu, wspólnie z policją zamontowały w magazynie ukrytą kamerę. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Widzowie zarejestrowanego przez nią materiału mogli zobaczyć 36-letniego dozorcę łapiącego garściami koszulki Juve i upychającego je do worków na śmieci. Oliva został aresztowany w drodze do Hiszpanii, gdzie unikalne koszulki treningowe miały lepszą cenę niż we Włoszech. W samochodzie zatrzymanego znaleziono 700 trykotów, a w jego domu dodatkowe 400. Podaliśmy wcześniej luźno oszacowaną cenę jednego egzemplarza więc możecie sobie policzyć czy gra była warta świeczki.

Jeśli Oliva trafi do więzienia, to znając jego zamiłowanie do ubrań w biało-czarne pasy, przewidujemy braki także w więziennych garderobach.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.