Mężczyźni kontra kobiety - pierwszy taki mecz w Iranie od 30 lat

Od 1979 roku, czyli od początku rewolucji islamskiej, w Iranie kobiety nie mogą oglądać mężczyzn grających w piłkę, nie mogą też ich dotykać, o ile nie są to mężowie, czy krewni. W tym samym kraju i tym samym ustroju odbył się przed tygodniem mecz piłkarski pomiędzy drużyną kobiecą, a męską. Winni już zostali ukarani.

Mecz odbył się na stadionie Marqoobkar w południowym Teheranie. Wystąpili w nim juniorzy miejscowego klubu Esteghlal, którzy zagrali przeciw sekcji żeńskiej. Młodzi piłkarze wygrali z kobietami 7:0. Chwilę po końcowym gwizdku rozeszły się po mieście plotki o historycznym wydarzeniu i oczywiście klub równie szybko znalazł się pod lupą islamskich stróżów moralności. Przedstawiciele Esteghalal początkowo zaprzeczali, by takie wydarzenie miało miejsce, ale znaleziono niepodważalne dowody - filmy z meczu nakręcone aparatami komórkowymi.

Esteghlal, który jest jednym z dwóch największych klubów piłkarskich w Iranie, zawiesił dyscyplinarnie działaczy i trenerów, którzy maczali palce w organizacji meczu. Dwóch z nich wróci do pracy po roku, trzeci po 6 miesiącach, czwarty zapłaci grzywnę. Rozwiązano też główną bohaterkę skandalu - sekcję kobiecą.

Nie do końca rozumiemy ten fundamentalistyczny tok myślenia. Zamiast wykorzystać propagandowo zwycięstwo mężczyzn nad kobietami (7:0), oni bawią się w policjantów i złodziei. Jednocześnie cieszy niewątpliwa odwilż - przecież kobiety w Iranie nie powinny oglądać męskiej piłki nożnej, a wzięły w takim wydarzeniu czynny udział. W czasach Chomeiniego kary byłyby surowsze. Kto wie, może niebawem takie obrazki, jak poniższy z "Persepolis", nie będą tylko na wyłączność animowanych produkcji.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.