Zanim przejdziemy do najciekawszych wypowiedzi Wojciechowskiego wyjaśnijmy wspomnianą kwestię relacji z Listkiewiczem i Beenhakkerem. Ze słów właściciela Polonii wynika, że owszem - Listkiewicz mógłby być prezesem, gdyby chciał, a Beenhakker mógłby być trenerem, także gdyby chciał. Tyle jeśli chodzi o stosunki między tymi panami. Faworyzowanie przez selekcjonera kadry piłkarzy Polonii to bzdura, a co do tego ile mieszkań Listkiewicz kupił od firmy Wojciechowskiego, J.W. Constructions, to:
Prezesa zapytano także o stosunek do dwóch podopiecznych sprawiających najwięcej kłopotów wychowawczych - Piotra Świerczewskiego i Radosława Majdana. Co prawda Wojciechowski wychodzi z założenia, że co stanie się w Mielnie, zostaje w Mielnie, a Majdan jest ''w porządku człowiekiem'', to do Świerczewskiego właściciel Polonii ma wciąż żal:
Wydaje się więc, że koniec Świerczewskiego na Konwiktorskiej jest bliski:
Wojciechowski uważany jest też za wielkiego fana amerykańskich lig sportowych. A przynajmniej za takiego chce uchodzić. O awansie do ekstraklasy, jak zwracają uwagę złośliwi, kupiony przy zielonym stoliku, mówi:
Wszystko pięknie, ale na miejscu Wojciechowskiego, pozowanie na fana amerykańskiego sportu jeszcze byśmy poćwiczyli:
Najbliższa okazja żeby być fanem sportów rodem z USA - 15. lutego, Mecz Gwiazd NBA.
Samoocena dnia
- Jan Urban o Janie Urbanie, w ''Przeglądzie Sportowym''