W ''Magazynie Sportowym'' Małysz opowiedział o tym, co go wkurza. Wiele rzeczy w pełni rozumiemy - chamstwo na drodze, zawiść, marnowanie czasu - to wszystko wkurza nie tylko gwiazdy sportu, ale także zwykłych śmiertelników. Zwykli śmiertelnicy nie znają jednak innej plagi - Prześladujących Przedszkolaków:
W sumie rozumiemy Małysza, choć nieco niepokoi nas to, że podejrzewa dzieci o picie piwa. Rozumiemy, że dzisiaj młodzi ludzie dojrzewają wcześnie, ale chyba nie aż tak wcześnie. Sami jednak widzicie, że nie ma czego zazdrościć gwiazdom sportu, tym bardziej, że takie Prześladujące Przedszkolaki niejednemu sportowcowi zrujnowały karierę i życie prywatne. Żeby jednak nie kończyć w minorowych nastrojach, spójrzmy na jasną stronę życia i zauważmy, że lepsze Prześladujące Przedszkolaki niż Babunie Piekieł.