Sportowe dolarominuty

Jak podaje Sport.pl właściciel Chelsea Roman Abramowicz wydaje na swoją drużynę około 240 funtów w każdej minucie. Oznacza to mniej więcej tyle, że podczas, gdy Wy czytaliście te dwa zdania The Blues wyssali mu z kieszeni około 54 złotych. Dużo? Przekonajcie się, jak drogocenne mogą być inne minuty w sporcie.

Finał Ligi Mistrzów 1999 - Wszyscy pamiętamy lub, gdy jesteśmy Bawarczykami, staramy się zapomnieć o ostatnim starciu Ligi Majstrów edycja 1998/99. Od szóstej minuty Bayern Monachium prowadził w Barcelonie z Manchesterem United 1:0 po bramce Mario Baslera. Podczas jednak gdy zawodnicy przerzucali sobie piłeczkę, wielkimi krokami zbliżała się już Niespodzianka. Gdy zegar pokazał pierwszą minutę doliczonego czasu gry w roli Niespodzianki pojawił się pod bramką Kahna Teddy Sheringham, a dwie minuty później Ole Gunnar Solskjaer. Tryumf w Lidze Mistrzów to dla klubu zarobek rzędu 30-50 milionów euro, więc każda z 60 sekund nieuwagi Bawarczyków kosztowała ich, powiedzmy średnio, około 20 milionów euro. Gdyby nam jakiś rudy i nieletni zabrali kilkadziesiąt baniek, bylibyśmy niepocieszeni. Z drugiej strony te kilkadziesiąt baniek zarobili oni tym samym ''Czerwonym Diabłom'', zarobił też Manchester dozgonną wdzięczność wszystkich tych, którym ''niemiecki futbol'' kojarzy się raczej z przyjemnością pokroju slalomu giganta po smalcu na żyletkach niż z wizualną ekstazą.

Stephon Marbury - pseudonim ''Starbury''. Dumny posiadacz głupich tatuaży i najbardziej nonsensownego kontraktu w NBA . Za każdą minutę tego, że przez cały sezon po prostu jeszcze żyje, New York Knicks płacą mu 64 dolary. Niby w tym zestawieniu ten wynik specjalnego szału nie robi, ale i tak w rubryce wymarzony zawód życia zaczęliśmy ostatnio wpisywać ''Stephon Marbury''.

Super Bowl - pół minuty reklam podczas finałów NFL to koszt trzech milionów dolarów. W czasie tegorocznego starcia Steelers z Cardinals widzowie w Stanach obejrzeli więc spoty (prócz tych w Tuscon,

którzy oglądali porno

), za które można by rozwiązać kilka problemów trzeciego świata. Nie wiemy czy jest lepsza ilustracja sportowej dolarominuty - niż to - oto trzy miliony dolarów 

Otwarcie igrzysk - trwająca trzy i pół godziny ceremonia otwarcia zmagań w Pekinie pochłonęła 300 milionów dolarów. Znaczy to, że każda jej minuta - nie ważne czy z dziewczyną, która udawała, że śpiewa czy z fajerwerkami, których nie było czy z maszerującą z flagą Leryn Franco kosztowała około 1,4 mln dolarów. Oznacza to, że jeden dzień Abramowicza z Chelsea wystarczyłby na zorganizowanie otwarcia trwającego 21 sekund. Jesteśmy pewni, że w tym czasie zdążono by przedstawić inscenizację metaforycznie przedstawiającą próbę zawładnięcia piłkarskim światem i serię debilnych transferów. Oraz hełm Petra Cecha.

Oscar de la Hoya - w maju 2007 walczył z Floydem Mayweatherem Młodszym, i mimo porażki dostał rekordowe 52 miliony dolarów. Pojedynek trwał 12 rund, więc Oscar na ringu śmigał przez 36 minut. Każda przeboksowana przez niego minuta wara więc była 1.4 miliona dolarów - dokładnie tyle, ile minuta otwarcia igrzysk. Podobno Chińczyków trafił szlag, gdy się zorientowali, że zamiast robić ogólnonarodową mobilizację i program artystyczny, którego i tak nikt nie skumał (a kto twierdzi inaczej ściemnia) mogli po prostu kazać Oscarowi przez 3.5 h machać pięściami.

Robbie Keane - w lipcu 2008 trafił do Liverpoolu z Tottenhamu za około 20 mln funtów, a lutym 2009 odbył podróż powrotną, przy czym był wart już 12 milionów. The Reds Irlandczyka oddali więc za 8 milionów mniej niż go kupili. Z pobieżnych wyliczeń wyszło nam, że na Anfield przebywał 188 dni. Odpuszczając więc przychody z koszulek i rozchody z tytułu jego pensji Keane był dobrem luksusowym, które kosztowało Liverpool 42,533 funty dziennie. Czyli około 60 tys dolarów. Gdyby zrobić drużynę składającą się z Robbie Keanów okazałoby się, że podstawowa jedenastka pożera więcej dziennie więcej pieniędzy niż z Abramowiczowej kieszeni wysysa cała Chelsea.

Michael Vick - quarterback Atlanta Falcons w 2004 roku podpisał rekordowy kontrakt - za 10 lat rzucania piłką miał dostać 130 milionów dolarów. Gdyby żył tylko z pieniędzy od sponsorów i z reklam, to w 2014 stać by go było, by na Igrzyskach w Soczi zrobić ponadgodzinną ceremonię otwarcia. Mógłby się tylko zastanawiać czy wykorzystać do niej Chińczyków czy de la Hoyę. Teraz problem ma z głowy, bo swych milionów nie zobaczy. Za organizowanie walk psów wylądował za kratkami, a jego kontrakt tam, gdzie reputacja. Resocjalizowany za pracę w więzieniu dostaje poniżej dolara dziennie i ogłosił bankructwo. Nie wiem ile Vickowi zajęło wymyślenie, by zorganizować walki psów, ale podejrzewam, że minuty spędzone na obmyślaniu tego misternego planu są jednymi z najdroższych w historii sportu.

Michael Jordan - MJ to jeden z najlepiej opłacanych sportowców w historii. Jego była żona - Juanita - to jedna z najlepiej opłacanych byłych żon. Para rozstała się w 2006 a była ślubna wzięła ze sobą 168 milionów dolarów. Oznacza to, że każdy rok ich 17-letniego małżeństwa wart był blisko 10 milionów. Nie wiemy czy Jordan uważał, te lata za tak szczęśliwe, że postanowił odpalić swojej ex dolę wystarczającą, by trójka ich dzieci dostawała kieszonkowe w Maybachach czy też tak bardzo chciał się jej pozbyć. Wiemy jednak, że 17-letni kontrakt Juanity za 168 mln to dzieło prawników.

Ostatnie mecze reprezentacji Polski z Litwą i Walią - żadne pieniądze nie wynagrodzą nam niemal każdej z ponad 180 minut obu tych pojedynków. Była oczywiście także minuta wyjątkowa i drogocenna. Chociaż mówi się, że jedno zdjęcie warte jest tysiąca słów, bramka Rogera warta była tysiąca zdjęć, czyli miliona słów i prawdopodobnie milionów zostawionych na okolicznych stacjach benzynowych i w sklepach monopolowych przez fanów, nie mogących uwierzyć, że coś takiego zatrzepotało w siatce dla biało-czerwonych.

bazyl & miszeffsky

Copyright © Agora SA