Piłkarz, złodziej biżuterii - dwa bratanki

Napastnik Evertonu Victor Anichebe postanowił obejrzeć sobie biżuterię. Nie wiemy wprawdzie dlaczego postanowił to zrobić, ale wydawało nam się, że Anglia jest wolnym krajem i skoro tak, to mu wolno. Zarówno on, jak i my, popełniliśmy błąd.

Anichebe z kolegą oglądali wystawę sklepu z biżuterią, kiedy nagle pojawiło się kilku policjantów. Kolega piłkarza został natychmiast zakuty w kajdanki, sam Anichebe również został zatrzymany, choć powtarzał:

Jestem piłkarzem, gram w Evertonie. Dlaczego miałbym chcieć obrabować sklep?

Rzecznik policji samą akcję uzasadnia plagą przestępstw w okolicy i tłumaczy, że kolega Anichebe został skuty kajdankami, ponieważ nie stosował się do poleceń policji.

Powody zatrzymania? Zdaniem policji mężczyźni zachowywali się podejrzanie, co zarejestrowały kamery przemysłowe. Na czym konkretnie polegało ich podejrzane zachowanie nie wiadomo. No, chyba, że oglądanie biżuterii przez wysokiego czarnoskórego mężczyznę jest już podejrzane samo w sobie.

Ostatecznie rzecznik policji przeprosił za całą akcję i przyznał, że policjanci zareagowali zbyt ostro. W całej sprawie zastanawia nas jeszcze jedno. Anichebe od jakiegoś czasu leczy kontuzję i musi poruszać się o kulach, które to kule policjanci próbowali mu zabrać, żeby nie uciekł. Rozumiemy, że piłkarze Premier League na ogół szybko biegają, ale to chyba jednak lekka przesada.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.