O kłopotach Jelenia z zameldowaniem się w hotelu, w którym mieszka reprezentacja pisze ''Fakt''. Recepcjonistka najwyraźniej nie rozpoznała napastnika Auxerre i w krótkich żołnierskich słowach kazała mu się wylegitymować:
Na szczęście po okazaniu dokumentów napastnik Auxerre mógł dołączyć do reszty kadrowiczów. Podobnie potraktowano Łukasza Załuskę i Artura Boruca. Ten ostatni przypadek jest dość zaskakujący - nie sądziliśmy, że jest w Polsce ktoś, kto nie kojarzy Artura Boruca. Sam bramkarz Celtiku nie był jednak zdziwiony:
Przeprowadziliśmy mały eksperyment. Jeśli Boruc zdjęcie paszportowe zrobił sobie jeszcze grając w Legii, to może ono wyglądać tak:
Fot. Maciej Zienkiewicz / Agencja Wyborcza.pl
Rzeczywiście, chyba należałoby zmienić. Na przykład na takie:
Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Wyborcza.pl