Z Czuba Watch: Czy Jeleń to Jeleń?

Ireneusz Jeleń jak na razie z powołaniem do reprezentacji ma więcej kłopotów niż radości. Najpierw nikt go oficjalnie nie poinformował o powołaniu, teraz miał kłopoty z dostaniem się do hotelu.

O kłopotach Jelenia z zameldowaniem się w hotelu, w którym mieszka reprezentacja pisze ''Fakt''. Recepcjonistka najwyraźniej nie rozpoznała napastnika Auxerre i w krótkich żołnierskich słowach kazała mu się wylegitymować:

Każdy może powiedzieć ''nazywam się Jeleń''. Proszę pokazać dokument. Ostatnio długo byłam za granicą i zupełnie pana nie kojarzę.

Na szczęście po okazaniu dokumentów napastnik Auxerre mógł dołączyć do reszty kadrowiczów. Podobnie potraktowano Łukasza Załuskę i Artura Boruca. Ten ostatni przypadek jest dość zaskakujący - nie sądziliśmy, że jest w Polsce ktoś, kto nie kojarzy Artura Boruca. Sam bramkarz Celtiku nie był jednak zdziwiony:

Mam w paszporcie nieaktualne zdjęcie. Od tamtego trochę się zmieniłem.

Przeprowadziliśmy mały eksperyment. Jeśli Boruc zdjęcie paszportowe zrobił sobie jeszcze grając w Legii, to może ono wyglądać tak:

Fot. Maciej Zienkiewicz / Agencja Wyborcza.pl

Rzeczywiście, chyba należałoby zmienić. Na przykład na takie:

Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Wyborcza.pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.