Gdy tylko rozeszła się informacja o tym, że któryś z informatyków podłożył w kodzie strony zgniłe jajo pozwalające na korzystanie z ''Konami Code'', ESPN szybko usunęła buga. Jednak blogowi FanIQ udało się utrwalić dla potomności, co działo się gdy kombinacji ''Up Up Down Down Left Right Left Rigt B A Start'' użyło się na którejkolwiek ze stron ESPN - portal zamieniał się w marzenie każdej pięciolatki:
Wciąż dostępna jest ''zcache'owana'' wersja strony , gdzie kod Konami nadal działa i można samemu oddać się zaludnianiu ESPN jednorożcami.
Nic nam nie wiadomo o podobnych niespodziankach na Z Czuba. Choć gdyby jakakolwiek kombinacja klawiszy miała dawać dostęp do ukrytych opcji na naszym serwisie, wyglądałoby to pewnie tak: