Shaq rozpoczyna karierę w MMA?

Być może niedługo pojawi się jeden więcej powód, dla którego przeciętny śmiertelnik powinien się zainteresować MMA (oprócz tych dziewięciu, dość mocnych zresztą) - mieszane sztuki walki od jakiegoś czasu trenuje Shaquille O'Neal i mówi się, że mógłby zmierzyć się z ich legendą, Chuckiem ''Icemanem'' Liddellem. Wiemy, że Shaq świetnie czuje się w ''trumnie'', ale jak poradzi sobie w klatce?

O flircie Shaqa z MMA opowiedział niedawno jego osobisty trener. Plotkom o walce z Liddellem nie zaprzeczył, a jak wiadomo, to bardziej pobudza wyobraźnię niż potwierdzenie.

Oczywiście wszystko to może być po prostu chwytem marketingowym, ale nie jest całkowicie pozbawione sensu. O'Neal i Liddell to podobni sportowcy - obydwaj są jednymi z najpopularniejszych zawodników w swoich dyscyplinach, obydwaj są podstarzałymi mistrzami, którzy w ostatnim czasie nie odnosili wielkich sukcesów. Liddell ogłosił nawet niedawno zakończenie kariery. Gdyby pojawiły się duże pieniądze albo/i szczytny cel, wcale nie tak trudno nam sobie wyobrazić Shaqa w ringu. Koszykarze NBA nie takie rzeczy robili:

Załóżmy zatem, że Diesel i Iceman stają naprzeciw siebie. Czy Shaq miałby szansę na zwycięstwo? Według nas dużą - oto argumenty:

- 216 cm

- 148 kg

- sprawność

- siła

- szybkość (jak na 216 cm i 130 kg)

- czarny pas w Shaq-Fu

- walki w MMA to zazwyczaj 3 albo 5 pięciominutowych rund i tak kończonych często w pierwszej odsłonie, a Shaq jest świetny w krótkich formach

- do mieszanych sztuk walki nie należą rzuty wolne

- umie tak:

- ...i tak:

Problem jest tylko jeden. Chuck Liddell:

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.