Gospodarze z Hamburga wygrali pierwsze spotkanie 1:0 i do 66. minuty rewanżowego meczu przegrywali 1:2. Wystarczyła im jednak tylko jedna bramka. I wtedy przyszła 83. minuta. Obrońca HSV, Michael Gravgaard próbował podać piłkę do własnego bramkarza, która niespodziewanie skozłowała na kulce papieru leżącej na boisku. Gravgaard uderzył nieczysto i posłał futbolówkę za linię końcową. Przyznany w tej sytuacji rzut rożny, piłkarze Werderu (konkretnie Frank Baumann) zamienili na gola i awansu już sobie wyrwać nie dali (choć w 87. minucie drugą bramkę dla Hamburga zdobył Ivica Olić). Kuriozalna sytuacja wyglądała tak:
Weszliśmy w posiadanie feralnej dla HSV kartki papieru: