Wykopmy kobiety z samochodów

Ciąg dalszy złotoustości Andrieja Arszawina. Fan fotografowania gruszek z motywem sportowym wypowiadał się już na wiele tematów ale jeszcze nigdy nie był tak kategoryczny. Według Rosjanina kobieta za kierownicą to największe zło na świecie.

W lutym Arszawin powiedział w jednym z wywiadów coś takiego:

Gdyby miał możliwość wprowadzenia zakazu dla kobiet za kierownicą i unieważnić ich prawa jazdy, zrobiłbym to bez zastanowienia.

Kontrowersyjna wypowiedź została szybko podchwycona i weszły na stałe do arszawinowego ''kanonu''. Uważano jednak, że taka forma wypowiedzi jest rezultatem błędu w tłumaczeniu i że tak naprawdę Arszawin wcale takim szowinistą nie jest. Dlatego kiedy dziennikarz ''Daily Mail'' przeprowadzał niedawno wywiad z Rosjaninem, postanowił dać mu szansę wyjaśnienia tego ''nieporozumienia''. No to Arszawin wziął i wyjaśnił:

Nigdy nie dawałbym kobietom lekcji jazdy. Musimy dla nich wybudować nowe drogi. Dlaczego? Ponieważ nigdy nie wiesz czego spodziewać się po kobiecie na drodze. Kiedy widzisz samochód, który zachowuje się podejrzanie, gwałtownie skręca i robi różne dziwne rzeczy, zanim zobaczysz kto siedzi za kółkiem, wiesz, że to kobieta. To zawsze jest kobieta.

To by było na tyle jeśli chodzi o błędy w tłumaczeniu z rosyjskiego. Arszawin darzy kobiety-kierowców mniej więcej taką sympatią jak angielskich fryzjerów i nowinki techniczne .

Ciekawostka: w dzieciństwie Arszawin został potrącony przez samochód. Kierowca był mężczyzną.

Copyright © Agora SA