Najładniejsze bramki sezonu 2008/09 w Lidze Mistrzów

Tego sezonu już nie ma. Czy będziemy o nim pamiętali po latach? Jest to możliwe albo dzięki wrażeniu, jakie zrobiła na nas gra Barcelony, albo dzięki cudownym bramkom, które oglądaliśmy w ciągu roku. Wspomnijmy je jeszcze raz. I wybierzmy najładniejszą.

Steven Gerrard w meczu z Marsylią czyli najpierw pokonaj prawo grawitacji, a później bramkarza.

Emanuel Adebayor w ćwierćfinale z Villarreal jako mistrz jazdy na wstecznym biegu.

Alex Del Piero w meczu z Realem Madryt. Stary jak wino, dobry jak piwo, mocny jak wódka.

Albert Riera w roli działa dalekiego zasięgu - dla Liverpoolu w meczu z PSV.

Giorgos Karagounis dla Panathinaikosu w meczu z Werderem. Bramka piękna jak Afrodyta, silna jak Atena, zabójcza jak Artemida.

Marcos Senna przeciw Arsenalowi sięga tam, gdzie wzrok nie sięga.

Cristiano Ronaldo przeciw Porto za pomocą zdalnie sterowanej piłki.

Joan Capdevila i jego torpeda dla Villarreal na 2:1 w meczu z Aalborgiem.

Michael Essien i jego bombowy wolej w półfinale, przeciw Barcelonie.

REPRISE DE VOLÉ DE M.ESSIEN : CHELSEA - BARCELONE Załadowane przez: sweet-tv . - Więcej wideo sportowych, profesjonalnych, drużynowych i amatorskich

Andres Iniesta i TA odpowiedź na gol Essiena.

Chelsea vs FC Barcelona (1-1) Gol Iniesta by soufian_jogo_bonito

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.