Larcher de Brito wzbudziła kontrowersje nie tylko ze względu na wyjątkowo głośne okrzyki przy odbijaniu piłki, ale także ponieważ po przegranym meczu trzeciej rundy z Francuzką Aravane Rezai, zamiast podać jej rękę, uderzyła niedbale w wyciągniętą dłoń rywalki. Ale narzekanie skupiło się jednak na głośnym zachowaniu Portugalki:
- powiedziała już w pierwszym secie do sędziego, zmęczona wysłuchiwaniem przeciwniczki Rezai.
- relacjonuje upomnienie od arbitra Larcher de Brito.
No właśnie - jeszcze jakiś czas temu, niektórzy chcieli wykopać z kortów krzyki Szarapowej - była tenisistka Judy Dalton zachęcała nawet zawodniczki aby skreczowały i wnosiły oficjalne skargi jeśli Rosjanka zbyt głośno będzie akcentować uderzenia.
Natężenie jęków Szarapowej porównano kiedyś do policyjnej syreny, albo lądowaniu niewielkiego samolotu. Nie wiemy jak sprawa wygląda z Larcher de Brito, ale nawet samolot lądujący na policyjnej syrenie wydaje się prawdopodobnym porównaniem.
Dla przypomnienia - ''Shrieka'' Szarapowa:
Co Wy na to? Nie, nie pytamy czy dzieci zdrowe... CO! WY! NA! TO!!