Hej hej, tu enbijej!

Z Czuba odważnie postanowiło przeprowadzić pierwszą w historii relację na żywo z meczu NBA, i jeszcze bardziej odważnie - od razu z kilku kolejnych. Wszystko w ramach wielkiego finału NBA, pierwszego z udziałem Polaka - Marcina Gortata. Relację z meczu numer 1 rozpoczniemy w nocy z czwartku na piątek, o godzinie 2.00. Ale bez Was sobie nie poradzimy.

Kibicu! Będziesz oglądał finały NBA? Masz bloga, twittera, blipa, pingera, czy jakiś inny wynalazek o nazwie brzmiącej niczym pozycje z fastfoodowego menu, który pozwala na publikowanie własnych przemyśleń w Sieci? Zrób swoją relację na żywo i podeślij linka na zczuba@g.pl . Będziemy je śledzić, cytować i linkować. Czekamy jak zawsze na Wasze opinie w formie maili oraz w komentarzach pod relacją. Zafundujmy sobie własne ''hej hej, tu enbijej'' na miarę czasów.

Pamiętacie lata 90-te i początki pokazywania NBA w naszym kraju? Kosze rosnące gdzie popadnie (kotłownie, garaże, drzwi od stodół)? Kosze rosnące szybciej i gęściej niż trawa na chwilowo zapomnianym boisku do nogi? Koszykarskie ziarno w postaci pierwszego w historii występu Polaka w finale NBA znów jest gotowe do zasiania, zapraszamy zatem do wspólnego użyźniania gleby.

Nawet jeśli nie pamiętasz dawnej ogólnokrajowej fascynacji, tamtego Szaranowicza, tamtego Łabędzia, tamtego ''hej hej, tu enbijej!'', pomóż nam odtworzyć ówczesny entuzjazm otaczający transmisję meczów NBA. Bo ''magia'' tej ligi to nie tylko taki zespół z Orlando.

Zapraszamy do wspólnej zabawy - pierwsza relacja Z Czuba i na żywo z finałów NBA już w czwartkową noc o 2.00.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.