Kupowanemu piłkarzowi zagląda się w zęby

Milan był o krok od kupienia Alyego Cissokho z Porto. Ale tu wszedł klubowy lekarz, cały na biało i zbadał zawodnikowi zęby.

Wszystko było już dogadane - kwota transferu (15 milionów euro) oraz indywidualny kontrakt zawodnika, który mroził się w lodówce i czekał tylko na podpis. Jednak Pierre Meeserman, klubowy lekarz Milanu przebadał zawodnika, po czym ogłosił, że klub nie powinien go kupować. Przyczyna? Problemy z zębami, które mogłyby skutkować kolejnymi kontuzjami.

Jeśli zastanawiacie się, jak problemy z zębami mogą się przełożyć na kontuzje, odpowiadamy - nie wiemy, ale znamy co najmniej dwóch piłkarzy, którzy na to wpadli wcześniej. Pierwszym był Florent Malouda, który twierdzi, że po usunięciu zębów mądrości skończyły się jego problemy z mięśniami. Drugim jest Robin van Persie, któremu lekarze zasugerowali, że jego liczne kontuzje mogą wynikać z problemów z zębami.

Po badaniu Milan nie od razu zrezygnował z transferu. Zaproponował Porto zmniejszenie kwoty trasferu do 12 mln euro (przyjęte) i zmianę jego formy na roczne wypożyczenie z opcją pierwokupu. To również by przeszło, kluby jednak pokłóciły się o sumę, którą Włosi mieliby zapłacić za wypożyczenie. Ostatecznie Milan z transferu zrezygnował.

Tymczasem zachwycony Cissokho dzień wcześniej ogłosił, że przenosi się do Mediolanu ujawniając, że wprawdzie pierwsze badanie zębów wyszło niepomyślnie, ale przeprowadzono dodatkowe, bardziej szczegółowe, które wykazały, że wszystko jest ok. ''A teraz jadę na wakacje do Senegalu'', zakończył. Ciekawe, kiedy się dowie, że jego wymarzony transfer diabli wzięli.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.