Maradona to człowiek pełen miłości

Diego Maradona to jeden z największych, o ile nie największy piłkarz w historii. To także były kokainista, człowiek, który niegdyś z płatkami czekoladowymi pożarł pół Drogi Mlecznej i strzelał z wiatrówki do dziennikarzy. Jako selekcjoner pokazuje nam jednak zupełnie inne oblicze - oblicze dobrotliwego wujka, który daje Werthers Original i tuli do swojej nisko zawieszonej piersi. Przekonał się o tym podczas ostatniego meczu towarzyskiego z Rosją nowy piłkarz albicelestes Jesus Datolo.

Argentyńczycy wygrali spotkanie 3:2, a debiutujący w kadrze pomocnik Napoli zaliczył trafienie na 3:1. Uczcił je tak, jak tylko można uczcić bramkę w reprezentacyjnym debiucie najlepiej. Czyli tarzając się po trawie ze swoim radosnym selekcjonerem. 

Nie wiemy czym jeszcze zaskoczy nas nowy, lepszy Diego. Ale jeśli zacznie ścigać się z Angeliną Jolie na adoptowane w Trzecim Świecie dzieci i wymaże gumką myszką plamy na Słońcu, wcale się nie zdziwimy.

Copyright © Agora SA