Kim postraszy Club Brugge

Już w czwartek Kolejorz spotka się z Club Brugge. Belgowie nie są chyba tak dobrzy jak byli jeszcze niedawno, ani tak słabi jak się nieraz o nich mówi u nas w kraju. To świetnie się składa, ponieważ Lech chyba również nie jest tak świetny jak w meczu z Koroną ani tak bezradny jak w meczu z Polonią. Zapowiada się więc wyrównane starcie.

Nie chcielibyśmy żegnać się z Ligą Europejską już w sierpniu, więc staramy się pomagać piłkarzom jak możemy. Tak po ludzku, od serca. Oto więc krótka ściąga na kogo zawodnicy z Poznania powinni zwrócić szczególną uwagę.

Stijn Stijnen (Belgia)

Uczestnik obu meczów z Polską w eliminacjach do EURO 2008. Choć na arenie międzynarodowej nie błyszczy, to w kraju cieszy się niesłabnącą renomą. Bardzo zwinny i obdarzony niezwykłym refleksem.

Nieraz zdarzają mu się jednak głupie wpadki. Poza tym niezbyt pewnie gra na przedpolu (pachnie golu po główce Rengifo...). Żeby było zabawniej, jego rywalem do gry w brugijskiej bramce jest również jeden z jego rywali do gry w reprezentacji...

Geert De Vlieger (Belgia)

Dziesięć lat starszy De Vlieger załapał się jeszcze na tłuste czasy reprezentacyjnej piłki belgijskiej. Był rezerwowym na EURO 2000 (kto wie, może gdyby to on a nie de Wilde bronił bramki, to Belgowie wyszliby z grupy), ale już na MŚ 2002 bronił we wszystkich meczach i to zazwyczaj nieźle. Obecnie ma na karku 38 lat i powoli myśli o emeryturze. Kości mu jeszcze jednak nie skrzypią, więc w razie czego może zastąpić Stijnena. Obaj na szczęście na raz nie zagrają.

Michael Klukowski (Kanada)

Solidny obrońca z solidnym przyłożeniem lewą nogą. Urodzony w Austrii Kanadyjczyk polskiego pochodzenia. Etatowy reprezentant kraju spod znaku klonowego liścia. Kasprzik powinien uważać na wolne w jego wykonaniu.

Antolin Alcaraz (Paragwaj)

Paragwajski zawodnik od niedawna powoływany jest też do reprezentacji swojego kraju. Oprócz tego, że solidnie wywiązuje się ze swoich defensywnych obowiązków, to jeszcze chętnie (i efektywnie) podłącza się do akcji ofensywnych oraz stałych fragmentów gry .

Ronald Vargas (Wenezuela)

Występujący z ''10'' w reprezentacji Wenezueli Vargas bardzo dużo widzi na boisku. Często rzuca prostopadłe piłki za plecy obrońców, potrafi również dobrze regulować tempo akcji, ma zmysł kombinacyjny. Środek pomocy Lecha nie będzie się z nim nudził.

Nabil Dirar (Maroko)

Można obstawiać, że to właśnie za Marokańczykiem najwięcej nabiega się poznańska obrona. Szybki, świetny technicznie, z niebanalnym uderzeniem. Podobno wczoraj widziano Gancarczyka i Djurdjevica kupujących w aptece bawełniane szmatki i butelkę chloroformu.

Joseph Akpala (Nigeria)

Młody Nigeryjczyk to prawdziwy dynamit. Mając 19 lat został królem strzelców ligi nigeryjskiej (Bendel Insurance FC), trzy lata później - belgijskiej (w Sportingu Charleroi). Czarnoskóry napastnik kapitalnie gra głową i dysponuje świetnym sytuacyjnym uderzeniem (strzelanie z pleców, wpychanie nogi, dostawianie uda itp.). Inną jego cechą charakterystyczną jest to, że z łatwością wygrywa pojedynki biegowe z obrońcami. Arboleda powinien mieć to na uwadze i zaopatrzyć się w jakiś szybki rower.

Wesley Sonck (Belgia)

Chyba najbardziej znany zawodnik ekipy z Brugii. W barwach KRC Genk dwukrotnie był królem strzelców Jupiler League (sezony 2001/2002 i 2002/2003). Później grał m.in. w Ajaxie i Borussi Moenchengladbach, a w obecnym zespole występuje od 2007 roku. W reprezentacji ma na koncie 49 występów i 23 gole. Dla Czerwonych Diabłów trafiał nawet na Mundialu 2002 (w meczu z Rosją strzelił gola przy pierwszym kontakcie z piłką). Choć niewysoki, to dobrze gra głową i ma niesamowity instynkt strzelecki. Od dłuższego czasu zmaga się ze zdrowiem (częste kontuzje, choroba nerek) a ostatnio nie najlepiej żyło mu się również z trenerem Kosterem, ale jeśli tylko zagra we Wronkach, to na pewno będzie groźny.

Przemysław Nosal

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.