Marco Materazzi pozywa włoską telewizję

Piłkarz zamierza wytoczyć proces stacji RAI za zdanie, które padło w niedawnym odcinku popularnego na Półwyspie Apenińskim serialu ''L'Ispettore Coliandro''. Jedna z postaci, komentując wyniki swojej drużyny we włoskim odpowiedniku ''Wygraj Ligę'', powiedziała o obrońcy  Interu ''On znowu wyleciał z boiska!''.

Niektórzy twierdzą, że ''dobre imię'' w przypadku Materazziego to tak samo abstrakcyjny byt jak Węgrzy w Lidze Mistrzów (

uuups

), curlingowe WAGs czy Yeti, jednak ''Matrix'' najwyraźniej uznał, że jego Yeti został tym komentarzem naruszony. W związku z tym domaga się od telewizji RAI odszkodowania w wysokości jednego euro od każdego widza, który obejrzał ten konkretny odcinek ''L'Ispettore Coliandro''. - Ironią losu jest to, że jestem fanem Interu i to właśnie dlatego w serialu pojawiają się odniesienia do nerazzurrich - skomentował to Marco Manetti, jeden z twórców programu.

Opinii boiskowego brutala, jaka przylgnęła do Materazziego niespecjalnie się dziwimy. W końcu to jeden z tych piłkarzy, którzy zamiast wysyłać rywalom kartki świąteczne, częściej ich samych wysyłają do szpitala.

Z drugiej strony trzeba też oddać sprawiedliwość ''Matrixowi'', a przynajmniej trochę sprawiedliwości. Reprezentuje teraz barwy Interu dziewiąty sezon, łącznie we wszystkich rozgrywkach wystąpił dla drużyny z Mediolanu w 246 spotkaniach. W nich otrzymał tylko sześć czerwonych kartek, z czego żadnej przez pierwsze trzy lata wśród nerazzurrich. Nie taki diabeł straszny jak go filmują?

Copyright © Agora SA