David Beckham zagra w Blackburn? Jak się zrzucą...

To że David Beckham chce uciec ze statku o nazwie ''Los Angeles Galaxy'' po to, żeby załapać się pokład krążownika ''Mundial 2010'', wie chyba każdy. Mimo 34 lat na karku Becks jest wciąż smakowitym kąskiem (tak, wiemy, odsyłamy do Ciach) dla wielu klubów, które zrobią wszystko byle ściągnąć pomocnika do swojej drużyny. Nie zawahają się użyć nawet XVII-wiecznego obrońcy. Czyli w tym wypadku akurat Michela Salgado*.

Salgado, który własnymi rękoma wybudował Santiago Bernabeu grał z Bechamem w Realu w latach 2003-2007. Przed tym sezonem przeszedł z kolei do Blackburn Rovers, będąc jednym z tych mebli biurowych, które musiały u ''Królewskich'' zrobić miejsce dla sprowadzanych na pęczki gwiazd. Teraz jest przekonany, że mógłby spróbować nakłonić pomocnika LA Galaxy do dołączenia do angielskiej drużyny.

David i ja wciąż jesteśmy przyjaciółmi. Zadawał mi dużo pytań odnośnie nowego klubu. Czy mógłbym sprowadzić go do Blackburn? Oczywiście musiałbym z nim o tym porozmawiać...

Mógłby spróbować, ale i on zdaje sobie sprawę z pewnego rodzaju ograniczeń.

Problem jest taki, że musielibyśmy zbierać pieniądze od pozostałych piłkarzy, żeby być w stanie zapłacić mu jego pensję.

Chcielibyśmy to zobaczyć.

* Tak naprawdę to Beckham jest starszy od Salgado o 173 dni. Pomyślelibyście?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.