Wreszcie ktoś broni Raymonda Domenecha

Raymond Domenech nie jest najdziwniejszym szkoleniowcem na świecie, ale wystarczająco dziwnym (niepowoływanie zawodników spod znaku Skorpiona i inne astrologiczne zaburzenia), żeby wzbudzać powszechne zdziwienie co drugą swoją decyzją. Raymond Domenech nie jest też najgorszym ani najlepszym trenerem globu, ale na tyle słabym, żeby zdobyć z Francją tylko jeden punkt na Euro 2008 i na tyle przyzwoitym, żeby dwa lata wcześniej wywalczyć z nią wicemistrzostwo świata. Raymond Domenech nie jest prawdopodobnie też najbardziej znienawidzonym selekcjonerem planety Ziemia, ale na tyle nielubianym, że broni go w ojczyźnie tylko jedna osoba - była aktorka porno.

52-letnia Catherine Ringer to tancerka, choreografka, pieśniarka i autorka piosenek. Najszerszej publiczności dała się jednak poznać pod koniec lat 70., kiedy to postanowiła zbadać dość ciekawe rewiry kultury popularnej i grywała w filmach pornograficznych takich jak ''La Fessee'' czy ''Body Love''. 

Teraz też Francuzka postanowiła iść pod prąd. I podczas gdy większości mieszkańców kraju nad Loarą ostatnim słowem czy sformułowaniem, które kojarzy się z nazwiskiem ''Domenech'' jest miłość (podobno z reguły trzy pierwsze strzały to właśnie ''trzy strzały'', ''gilotyna'' i ''śmierć w męczarniach'') pani Ringer postanowiła wyrazić swoje ''Body Love'' do selekcjonera ''Trójkolorowych''. Nagrała zatem piosenkę pod tytułem ''Je Kiffe Raymond'' czyli ''Ubóstwiam Raymonda'', w której twierdzi, że kocha Domenecha, jego image, jego styl, jego imię i jego rozkazy, na dźwięk których jest gotowa ''do akcji''. Ostro. Zresztą sami posłuchajcie, część z Was na pewno zrozumie słowa.

Na koniec zdjęcia obojga - tak Ringer wyglądała w czasach swojej, ekhm, ''aktorskiej'' świetności

Tak wygląda teraz

A oto Raymond Domenech w przeszłości (na jego twarzy wielokrotny reprezentant Francji)

I w wersji teraźniejszej

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.